
Joanna Kulig (Fot. Kino Świat)
Nominację do Oscara Joannie Kulig - kreującej w "Zimnej wojnie" Pawła Pawlikowskiego rolę Zuli, femme fatale z zespołu pieśni i tańca wzorowanego na Mazowszu - wróżą m.in. branżowe serwisy IndieWire i The Playlist. Widzą ją w piątce nominowanych obok Lady Gagi ("Narodziny gwiazdy") i Nicole Kidman ("Destroyer") oraz Glenn Close ("Żona") i Olivii Colman ("Faworyta").
“Od czasu Julie Christie w 'Doktorze Żywago' nie było na ekranie kobiety tak pięknej, ulotnej, zachwycającej i uwodzącej widza tajemnicą, odpychającej go i przyciągającej jednocześnie" – piszą autorzy IndieWire. I umieszczają Kulig w swoim rankingu pomiędzy Rosamund Pike ("A Private War") a Reginą King ("Gdyby ulica Beale umiała mówić").
Oscar – na razie europejski
"Zimna wojna" weszła do amerykańskich kin 21 grudnia, wcześniej pokazywano ją w większości krajów Europy. Kulig wcześniej zachwycili się zwłaszcza Francuzi - była na okładce francuskiego "Elle", które okrzyknęło Polkę "nową sensacją kina". Do nich dołączyli Amerykanie, którzy pokazali Kulig najpierw w "Vouge'u", a potem - w "Vanity Fair", dla którego Kulig pozowała w stylowej, czarno-białej sesji. Jej rolę publicznie zachwalały też koleżanki po fachu, m.in. Natalie Portman i Julianne Moore.
Wypróbuj cyfrową Wyborczą
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych, lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej
Często mówi się o polskim piekle. Co to takiego? Najlepiej obrazuje to przykład kotła, w którym znajduje się grupa ludzi. Jeżeli ktoś próbuje wydostać z tego kotła drapiąc się po jego ścianach do góry, pozostali od razu ściągają go w dół. Istotą polskiego piekła jest zazdrość.
Każdy ma prawo oceniać grę aktorską, wyobraź sobie, że nie ma cenzury. I że są ludzie, którzy znają się na kinie i nie muszą przyklaskiwać marnej, ale polskiej aktorce. Obejrzyj trochę światowego kina i porównaj. Może się trochę rozwiniesz.
a ty już się rozwinąłeś?
Dokopać, polska zasada. Każdy jest ekspertem od wszystkiego.
Każdy ma prawo oceniać grę aktorską, także naczelni Vogue, Elle, Vanity Fair oraz potencjalne konkurentki - Natalie Portman i Julianne Moore. Rozumiem że oni wszyscy są niedorozwinięci albo zmanipulowani, w przeciwieństwie do ciebie.
Letniej smoły życzę.
a ty co krytyk pisBOLSZEWICKI od siedmiu boleści
mówisz o 90% holywoodzkich produkcji pt "zabili go i ucik"
Nie każdy, ten kto się na tym zna, a nie czyta tylko marketingowe peany
90% swiatowego kina to szmelc - kretynie!!! Ide o zaklad, ze jestes niespelnionym marzycielem-onanista o wlasnym gwiazdorstwie. Forma i tresc twojej wypowiedzi dowodzi, ze o kinematografii nie masz pojecia.
Podobnie mówią Niemcy o Niemcach. :)
nie masz argumentów więc wyzywasz od kretynów, jakie to polskie...
Piszesz tak dla jaj, czy tylko z powodu twoich kompleksów?
A ty pastwisz sie nad Zimna Wojna tylko dlatego, ze osiagnala wielki sukces, jakie to polskie!!!
Huppert.