Lenore Skenazy na Dzień Dziecka
Lenore Skenazy, amerykańska dziennikarka, publicystka, pisarka. Założycielka ruchu Free Range Kids (Dzieci wolnego chowu) oraz autorka książki "Free Range Kids-How to raise safe self-reliant children without going nuts with worry" (Dzieci wolnego chowu - jak wychować bezpieczne samodzielne dzieci i nie zwariować ze zmartwienia). Pod koniec roku na kanale Discovery ma zadebiutować ze swoim programem telewizyjnym.
Mama dwóch synów. Mieszka w Nowym Jorku.
"W Ameryce nie obchodzimy Dnia Dziecka. Właściwie nigdy o tym święcie nie słyszałam, ale co ciekawe, tydzień temu ogłosiłam, że 21 maja będzie dniem, w którym "zabieramy dzieci do parku i je tam zostawiamy". Nie na zawsze, oczywiście. Chodzi o to, żeby pozwolić dzieciom (i rodzicom również) na odrobinę samodzielności. To moja autorska zabawa z takim świętem, które obchodzono w Stanach ze dwadzieścia, trzydzieści lat temu pod hasłem: "weź swoje dziecko do pracy". Cel był taki, żeby małe dziewczynki zobaczyły, jak wygląda miejsce pracy mamy lub taty i żeby stały się bardziej ambitne oraz zdały sobie sprawę, że stać je na wszystko. Dziewczynki bardzo szybko zdały sobie sprawę, że mogą wszystko i stały się rzeczywiście ambitne, więc zaczęto w tę zabawę włączać też chłopców (na swoim blogu napisałam obszerną notkę na ten temat). Więc jeśli o to właśnie chodzi w Dniu Dziecka, to jestem za! W tym dniu, zabrałabym swoich chłopców do parku i pozwoliłabym im tam bawić się samodzielnie tak długo, jak długo mieliby na to ochotę.
Jeśli chodzi o prezent, to przeczytałam gdzieś, że najlepsza zabawka to taka, która składa się w 90 proc. z dziecka, a w 10 proc. z zabawki - np. zwyczajna piłka. To dziecko musi zdecydować, co chce z nią zrobić - jak chce się nią bawić, z kim, jak rzucać, jak liczyć punkty. To samo z lalką. To dziecko nadaje jej imię, wymyśla co ona mówi, jak się porusza. "Zła" zabawka to ta, która robi wszystko za dziecko - dziecko tylko naciska guzik. Zabawka gra, świeci się, śpiewa, mówi, a dziecko tylko siedzi i patrzy. Zupełnie jak w telewizor. W dniu dziecka dałabym moim synom prezent, który wymaga wyobraźni, albo przynajmniej budzi entuzjazm. Rozmowa z Lenore Skenazy
Wszystkie komentarze