Więcej
    Komentarze
    „Wojna jest jedynie kontynuacją polityki innymi środkami.” – Carl von Clausewitz (1780 r. – 1831 r.). Polityka była, według florentyńskiego pisarza Nicolo Machiavellego (1469 r. – 1527 r.), nadal jest, techniką rządzenia, strategią osiągania, możliwych do osiągnięcia, celów związanych z wykonywaniem władzy. Jaką politykę, czy w ogóle można mówić o jakiejkolwiek polityce, prowadzili ci, którzy podjęli decyzję o wybuchu powstania? Czy była ona skuteczna?! Jakie były koszty? Jakie, czy w ogóle jakiekolwiek, cele zostały osiągnięte? Sun Tzu (Zi) (544 r. p.n.e. – 496 r. p.n.e.) w swoim dziele „Sztuka wojny” przekonuje, że do wojny (bitwy) można przystąpić, gdy jest niemal 100 procentowa pewność iż podejmujący taką decyzję będzie zwycięzcą. Gdy takiej pewności nie ma zaleca politykę (kampanię) mającą na celu głównie oszczędzanie własnych sił i środków za każdą cenę. Za czasów Czingiz- chana w imperium mongolskim historia była tajna. Jej zgłębianie było zakazane. „Nieautoryzowane” interesowanie się nią było odbierane, jako sygnał posiadania aspiracji politycznych mogących zagrażać pozycji rodu (klanu) panującego. Było to karane śmiercią. Mongołowie zetknęli się z Chińczykami i rozumieli, że historia powinna uczyć, i uczy tych którzy są w stanie uczyć się, jak postępować by uniknąć błędów, także a może przede wszystkim – politycznych, popełnionych przez poprzedników (tzw. nauka na cudzych błędach). Historia w Polsce nie jest, póki co, tajna. Nie musi być! Polacy nie potrafią uczyć się na błędach przodków. Szczerze mówiąc – nie potrafią także uczyć się na własnych błędach. Jest takie czeskie, jakże mądre, powiedzenie: „Po bitwie – każdy wojak generał”. Oczywiście dziś wiemy więcej od tych, którzy podejmowali decyzję o wybuchu powstania. Przede wszystkim znamy jego wynik i skutki. Z tego nie wynika, tak ja to widzę, że należy usprawiedliwiać generałów Komorowskiego, Pełczyńskiego i Okulickiego, Delegata Rządu na Kraj, Jana Stanisława Jankowskiego, oraz członków komisji głównej Rady Jedności Narodowej. Wręcz przeciwnie – należy wyraźnie i głośno powiedzieć, że podjęli oni złą i tragiczną dla Państwa Polskiego i Polaków decyzję. Należy tak uczynić by już nigdy nie miała miejsca „recydywa” takiego postępowania. By nie było tak, że „Polak przed szkodą i po szkodzie – głupi”. Pozdrawiam, Andrzej Kołczyński
    Z historii dokładnie pojąłem kto reprezentuje naród germański. I jestem całkowicie pewien, że nacja ta jeszcze nie jeden raz doprowadzi do wojny. I jak zwykle po przegranej oświadczą, że to wina kogoś tam, ale nie niemców. I co powinniśmy zatem zrobić? Zapominamy, wybaczamy, kumplujemy się, bratamy, ufamy i znów zostajemy napadnięci. Recydywa... recydywa.. recydywa... Wojna wyraźnie pokazała i nauczyła co każdy ma robić. Walczyć! Każdemu niemcu poderżnac gardło choćby plastikowym nozykiem lub przegryżć krtań każdego szwaba własnym zebami. A jeślo to nie pomoże to siać terror na ich terenie. Bo jeśłi tego nie zrobi to niemiec go zagazuje! Ja nie zamierzam być zwykłym baranem co idzie uśmiechnięty na rzeż i nawet jednego niemca nie zabić! Ale pan, najwyraźniej oczytany i zglebiający nie wiadomo po co historię chętnie by ulotnił się z tego świata przez krematorium, gdyż pana chłodne kalkulacje walki z wrogiem sa skazane na porazkę. I nie ma po co walczyć. Lepiej się ulotnić kominem. Dla dobra niemców.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    @onbielskoo > Z historii dokładnie pojąłem kto reprezentuje naród germański. > I jestem całkowicie pewien, że nacja ta jeszcze nie jeden raz > doprowadzi do wojny. Akurat z naszego punktu widzenia naród germański przez stulecia był znakomitym - jak na ówczesne warunki - sąsiadem. Zatargów z Niemcami praktycznie nie mieliśmy gdzieś od XII do XVIII wieku, jeśli nie liczyć Zakonu Krzyżackiego - ale to była raczej ekspozytura papiestwa, a nie germaństwa.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    na foto nie wyglądają jak dzisiejsi obrońcy powstań krzyży i dumy narodowej ze stadionów, znaczy nie łysi nie z pianą w pyskach
    @supersebb no własnie ...to mówi coś o takich jak Ty ...nie o łysych.
    już oceniałe(a)ś
    6
    8
    @supersebb ci "lysi" obezwani przez prezydenta Wroclawia faszystami - krzyczeli "raz sierpem..." na spotkani z Baumanem.. Pytanie kto jest bardziej "lysy" i kogo b. kochasz?
    już oceniałe(a)ś
    1
    7
    Powstanie to oczywisty błąd militarny i polityczny .Żadne dane nie wskazywały , żeby Rosjanie za dwa , pięć 10 dni zamierzali forsować Wisłę - gdziekolwiek . Za takie decyzje odpowiadają dowódcy ale nie żołnierze . Żołnierze walczyli dzielnie .Ale nawet jeśli rwali się do walki , to wodzowie winni umieć utrzymać dyscyplinę . Ale lepiej unikać takich ryzykownych decyzji .
    @angrusz1 To nie byli żołnierze, lecz smarkateria bawiąca się w skauting. Większość z nich nigdy nie odbyła ani teoretycznych, ani tym bardziej praktycznych ćwiczeń bojowych. Broń to mogli sobie tylko potrzymać, ale większość nigdy nie oddała ani jednego strzału. Jako przeciwnicy wyszkolonych oddziałów hitlerowskich (nie tylko niemieckich!) byli dosłownie wystawionym na cel "armatnim mięsem".
    już oceniałe(a)ś
    9
    7
    @angrusz1 Radiostacja "Kościuszko", i tyle w temacie znawco tematu...
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    @angrusz1 Oni od pierwszego dnia okupacji czekali na ten dzień. Za Pawiak, za obozy koncentracyjne. Szkoda, że dużo broni opuściło Warszawę przed wybuchem powstania.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Powstanie Warszawskie wybuchlo o caly miesiac za wczesnie. Przeciez armia gen Berlinga dotarla do Wisly we wrzesniu i probowala pomoc powstancom . Godzina 17 tez byla za wczesna Powstanie powinno wybuchnac w nocy.Gen Anders chcial za te decyzje postawic gen Bora-Komorowskiego pod sad. Ulice gen Bora-komorowskiego powinno sie zamienic na ulice gen Berlinga.
    już oceniałe(a)ś
    28
    6
    "niósł na rękach paroletnią dziewczynkę. Jej głowa zwisała bezwładnie. On szedł na drugą stronę ulicy krzycząc: <Kaasiuu, Kaasiuu!!!>". Straszne, straszne, łzy się w oczach kręcą. Trzeba mieć małe dziecko, żeby to pojąć. Te biedne dzieci i ich rodzice, których życie w jednej chwili straciło sens - to największe ofiary Powstania. I najwięksi bohaterowie. Pomyślmy o nich!
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Powstanie to przykład bezmyślnej decyzji, która wysłała na śmierć tysiące bardzo młodych ludzi. Efekt powstania? 200 000 zabitych, miasto zniszczone do fundamentów. Korzyści żadnej.
    @mawohe jedyną korzyść odnieśli Niemcy - gdyby nie powstanie, "przeczekiwane" przez Sowietów, całe Niemcy znalazłyby się pod okupacją sowiecką. I z całą pewnością Sowieci nie wycofaliby się za Łabę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @ar.co > jedyną korzyść odnieśli Niemcy Truer words have never been said. Niemcy powinni co roku 1. sierpnia organizować z tej okazji wielką fetę i całować powstańców po nogach niemytych, bo gdyby nie powstanie, Stalin zrównałby z ziemią Rzeszę aż do Renu, a z tego co zostało w najlepszym razie zrobił jeden wielki enerdówek.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    - trzeba z żywymi naprzód isc po wzniosłe siegać cele.... dość martyrologi i biadolenia... bylo sie nie rwac na Goliat... Dowodca podpisujacy rozkaz rozpoczecia powstania jest odpowiedzialny za wszystko, znal stan uzbrojenia i jego rodzaj , steny i Visy byly dobre by wykonac wyrok na kolaborancie czy zamachu na Kutchere ale nie na to by poslac mlodych ludzi na czołgi i wozy pancerne...To zbrodnia..Ci mlodzi ktorzy zgineli byli Polsce potrzebni.. Pwstanie bylo pomylka i porazka i nic tego nie usprawiedliwia..Jesli dowodcom brakowalo wyobrazni widac byli marnymi dowodcami... Przestancie wreszcze swiecic kleski.. Ja chce slyszec dyspute o tym jaka ma byc Polska za lat 25.a nie co bylo wczoraj..Dosc AMEN
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Kiedy wreszcie zaczniemy stawiać pomniki krakowskim dowódcom, którzy zablokowali wybuch powstania w Krakowie i w ten sposób zaoszczędzili życie tysięcy ludzi a my możemy dzisiaj podziwiać oryginalne zabytki? Mamy czcić mądrość czy głupotę, żeby w przyszłości nie zrobić podobnych błędów?
    już oceniałe(a)ś
    6
    0