Szkoła Al Hidayah liczy dwudziestu uczniów, w wieku od 9 do 15 lat. Wszyscy to synowie islamskich fundamentalistów i terrorystów. Ojcowie chłopców zginęli z rąk policjantów, albo odbywają karę więzienia.
Założycielem szkoły jest Khairul Ghazali, niegdyś radykalny kaznodzieja. W wieku 19 lat został zrekrutowany przez Abdullaha Sungkara, nieżyjącego już lidera Dżama'a Islamijji, organizacji terrorystycznej odpowiadającej m.in. za zamachy na Bali w 2002 r. (zginęły w nich 202 osoby, 209 zostały ranne). Khairul Ghazali trafił do więzienia, gdzie postanowił zawrócić z drogi terroru. Teraz stara się zapobiec powstaniu kolejnego pokolenia dżihadystów.
Do szkoły uczęszczają także trzej synowie Ghazaliego. Na zdjęciu jeden z uczniów w sali wykładowej.
Meczet przy szkole Al Hidayah dba o to, by dzieci uczyły się prawdziwego islamu, a nie jego wypaczonej, fundamentalistycznej wersji.
W planie zajęć oprócz takich przedmiotów jak język arabski czy wiedza o islamie, są m.in. zajęcia sportowe.
Zajęcia z uczniami prowadzi także żona Khairul Ghazaliego, Kartini Panggabean.
- Wielu z uczniów Al Hidayah, w swoich poprzednich szkołach było dręczonych przez kolegów. Wytykano ich palcami, nazywano terrorystami. Chłopcy czuli się wyalienowani, nierozumiani, skrzywdzeni, a to sprzyja radykalizacji. Tutaj uczymy ich, że to jak potoczy się ich życie zależy tylko od nich - wyjaśniał Ghazali. Na zdjęciu wygłasza kazanie podczas popołudniowej modlitwy.
- Jeśli nie pomożemy tym dzieciom, najprawdopodobniej pójdą w ślady ojców-terrorystów - podkreśla Ghazali. Na zdjęciu: zajęcia z rolnictwa.
Uczniowie w czasie zajęć z rolnictwa.
Al Hidayah to "szkoła z internatem", chłopcy nie tylko się w niej uczą, ale także mieszkają.
Mieszkańcy okolicznych wiosek początkowo byli przeciwni powstaniu szkoły. Szybko zmienili zdanie, kiedy przekonali się, że uczniowie nie sprawiają problemów. Na zdjęciu: przerwa obiadowa.
Nauczyciele szkoły szczególny nacisk kładą na wpajanie uczniom takich wartości jak dyscyplina i szacunek do starszych.
Khairul Ghazali prowadzi chłopców na zajęcia do klasy. W szkole są na razie dwie klasy, ale planowana jest rozbudowa budynku.
Ghazali deklaruje, że kiedy budynek szkoły zostanie rozbudowany, przyjmowani będą do niej nie tylko chłopcy, ale też dziewczynki, córki radykałów. Planuje także rozszerzenie naboru o dzieci, których rodzice nie są fundamentalistami, ale które żyją na terenach, na których wpływy radykałów są szczególnie silne.
Wszystkie komentarze