Szef Rady Europejskiej Donald Tusk na peronie dworca w Sopocie. Żegnany przez zwolenników wsiada do Pendolino relacji Sopot - Warszawa, odjazd 7.35
Na dworcu w Sopocie Donalda Tuska żegnała grupa zwolenników. Śpiewano 'Sto lat' i 'Donaldzie, jesteśmy z Tobą'
Donald Tusk powiedział, że przesłuchanie w warszawskiej prokuraturze go nie stresuje, ale spodziewa się, że może potrwać kilka godzin. Stwierdził, że całą sprawę w prokuraturze odbiera jako 'odwet ministra Antoniego Macierewicza na byłych szefach SKW'
Donald Tusk jedzie do Warszawy w przedziale drugiej klasy. Jest z nim Paweł Graś oraz dwóch ochroniarzy. W wagonie, którym jedzie, obecnych jest kilku dziennikarzy, ale Tusk konsekwentnie odmawia im udzielania wypowiedzi
Donald Tusk powiedział, że przesłuchanie w warszawskiej prokuraturze go nie stresuje, ale spodziewa się, że może potrwać kilka godzin. Stwierdził, że całą sprawę w prokuraturze odbiera jako 'odwet ministra Antoniego Macierewicza na byłych szefach SKW'
Donald Tusk wyruszył o 7.35 pociągiem z Sopotu do Warszawy, gdzie będzie w środę przesłuchiwany przez prokuraturę
Na dworcu w Warszawie o godz. 10.40 szykowano fetę na powitanie Donalda Tuska. Z apelem o godne przywitanie przewodniczącego Rady Europejskiej wystąpiła m.in. Krystyna Janda. W wydarzeniu może wziąć udział kilkaset osób. Tuska zamierzają też witać jego przeciwnicy, których organizuje 'Gazeta Polska'
- Widziałem głównie na różnych portalach, blogach, na Twitterze, że kilka osób się wybiera, żeby mnie jakoś wesprzeć. I jest to bardzo miłe - powiedział przed wyjazdem Tusk
- Na peronie panuje ścisk, czeka około 100-150 osób - donosił nasz reporter Wojciech Karpieszuk 20 minut przed przyjazdem pociągu. Trwała próba generalna powitania. Ludzie skandowali: 'Donald Tusk!' i 'Tusku musisz!'. Mieli flagi Polski i UE
Przeciwnicy i zwolennicy Tuska próbowali się przekrzyczeć. Starszy mężczyzna ze zdjęciem Tuska w pasiaku krzyczy: 'Persona non grata!'. Starsza kobieta stoi przed nim i krzyczy: 'Donald Tusk!'. Mężczyzna: 'Aferzyści i złodzieje!'. Kobieta: 'Misiewicze i złodzieje!'
Wśród witających była m.in. Ewa Kopacz. Po adresem byłej premier jedni krzyczeli: 'Kłamczucha!', inni bili brawo.
Oprócz zwolenników Donalda Tuska przyszła też grupka przeciwników. Mieli zdjęcia Tuska z Putinem i w pasiaku więziennym
Na peronie Centralnego wśród witających Donalda Tuska był m.in. lider KOD Mateusz Kijowski
Mateusz Kijowski w oczekiwaniu na pociąg Donalda Tuska udziela wywiadu TV Trwam
Czerwone kartki przynieśli ze sobą przeciwnicy Tuska. Jednak jego zwolennicy starali się odwrócić ich znaczenie: 'To czerwona kartka dla Klubów Gazety Polskiej'
Pendolino z Sopotu wjeżdża na Centralny. W przedziale drugiej klasy - Donald Tusk
Pendolino z Sopotu wjeżdża na Centralny. W przedziale drugiej klasy - Donald Tusk
Przeciwnicy zostali zakrzyczani. Gdy premier Tusk wysiadał z pociągu, zupełnie nie było ich słychać ani widać. Zwolennicy odśpiewali gromkie 'Sto lat!', niektórzy grali na bębnach
Po wyjściu z podziemi Dworca Centralnego tłum odprowadzał Donalda Tuska do prokuratury przy ul. Nowowiejskiej. Szło ok. 200 osób, w większości jego zwolenników. Skandowali: '27 do 1. Donald ograł Kaczyńskiego! Dziękujemy!'. Tusk podawał rękę przechodniom
Wychodząc z dworca, Tusk był pytany, jak ocenia zorganizowane mu przez zwolenników powitanie. - Bardzo się cieszę - powiedział były premier
- Jestem bardzo krytyczny wobec tego, co dzieje się dziś w naszej ojczyźnie, ale wszystko jest dziś w rękach ludzi, tutaj żaden pojedynczy wysiłek nic nie zmieni - stwierdził Donald Tusk
- Widziałem głównie na różnych portalach, blogach, na Twitterze, że kilka osób się wybiera, żeby mnie jakoś wesprzeć. I jest to bardzo miłe - powiedział Donald Tusk
Były premier, a obecnie szef Rady Europejskiej Donald Tusk ma w stołecznej prokuraturze zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy polskich służb z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa
Były premier będzie przesłuchiwany w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie sprzed kilku lat, a dotyczącym byłych szefów Służby Kontrwywiadu Wojskowego, generałów Janusza Noska i Piotra Pytela
Według śledczych szefowie SKW przekroczyli swoje uprawnienia, bo podjęli współpracę z rosyjskimi służbami bez zgody Tuska, który był wówczas premierem. Szybko okazało się jednak, że Tusk wydał na to zgodę, a zarzut jest bezpodstawny. Porozumienie ostatecznie podpisano we wrześniu 2013 r., ale nie wprowadzono go w życie, bo zaraz zaczął się kryzys rosyjsko-ukraiński. Byli szefowie SKW sprawę nazwali 'politycznym odwetem' i 'absurdem'
Zwolennicy Donalda Tuska manifestują przed prokuraturą w której były premier, obecny Szef rady Europejskiej będzie przesłuchiwany
Zwolennicy Donalda Tuska manifestują przed prokuraturą w której były premier, obecny Szef rady Europejskiej będzie przesłuchiwany
Zwolennicy Donalda Tuska manifestują przed prokuraturą w której były premier, obecny Szef rady Europejskiej będzie przesłuchiwany
Rządzące Polską Prawo i Sprawiedliwość (PiS) chciałoby publicznie zniszczyć Donalda Tuska, którego prezes partii Jarosław Kaczyński uważa za osobistego wroga. Zaprzęgło do tego państwową machinę - dziś przewodniczący Rady Europejskiej zostanie przesłuchany przez prokuratora.
Sprawa dotyczy byłych szefów Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) z czasów, gdy Tusk był premierem. Mieli oni przekroczyć uprawnienia przy negocjowaniu umowy z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa, obejmującą między innymi współpracę przy przerzucie sprzętu polskiego kontyngentu z Afganistanu - tak przynajmniej twierdzi prokuratura podporządkowana ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze.
Choć śledztwo się sypie, nie przeszkadza to politykom PiS i wspierającym je mediom - w tym publicznej telewizji - serwować teorii o zaprzedaniu się Moskwie przez poprzedników obecnie rządzących. Stąd wezwanie do prokuratury szefa Rady Europejskiej w roli świadka - ma to wywołać wrażenie, że Tusk ma coś na sumieniu w sprawie kontaktów z FSB. W tle pobrzękuje słowo "zdrada".
Wszystkie komentarze