Agnieszka Kublik: Pan jest obrażalski? Paweł Poncyljusz: Chyba nie tak bardzo. AK: Ale nie chciał Pan wystąpić w studiu razem z Januszem Palikotem. PP: Nie chodzi o obrażalstwo, po prostu każdy z nas idzie swoją drogą wbrew temu, co koledzy z PiS próbują wmówić... Agnieszka Kublik do Janusza Palikota: Namieszał pan znowu w polityce. Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział o tych, którzy odeszli z PiS, że 'zdradzili', bo 'haniebnie konsultowali' się z panem. Z tego powodu Paweł Poncyljusz nie chciał z panem rozmawiać w studiu telewizyjnym. Janusz Palikot: To jest przyjęcie logiki Jarosława Kaczyńskiego przez tego miłego, sympatycznego mojego dwa lata kolegi i zastępcy w komisji przyjazne państwo. To jest jednak jakiś defekt osobisty. AK: Dysydenci ciągle się boją, co powie prezes. JP: To po pierwsze. A po drugie, przecież nie możemy doprowadzić do wariatkowa, polegającego na tym, że za spotkanie z kimkolwiek, kto nie jest skazany wyrokiem, a nawet gdyby był skazany wyrokiem, kto nikogo nie zabił, nie zamordował... Tym razem w naszym studiu, w programie Agnieszki Kublik, pojawiło się dwóch polityków - Paweł Poncyljusz i Janusz Palikot. Osobno
Komentarze
`