Jeśli PiS chce być skuteczny i wygrywać wybory, a mam nadzieję, że chce, to musi pamiętać o centrum. Dziś jest to jeszcze ważniejsze niż w czasie kampanii prezydenckiej, bo dziś emocje w polityce sięgnęły zenitu. Polityce dziś głównie zajmują się emocjami, a nie tym, co najważniejsze, czyli podejmowaniem decyzji, które mają wszystkim służyć. Zgadzam się, że PiS ma gębę i dlatego musimy zmienić wizerunek. Kampania prezydencka pokazała, że centrum zdobywa się umiarkowaniem, a nie ostrą retoryką. Powinniśmy być merytoryczni i wyważeni. Skoro podczas kampanii prezydenckiej PiS udało się uzyskać 35 proc. głosów, to w kampanii przygotowywanej od dawna, bo od 4 lat, to możemy myśleć o 40 proc. poparcia. Bardzo bym chciała, żeby Tusk miał z kim przegrać wybory, i żeby je przegrał z PiS. A będzie to możliwe, kiedy będziemy wyważeni i spokojni. Uważam, że PiS musi mieć alternatywę wobec polityki, którą firmuje Zbigniew Ziobro. Jeśli on wystartuje, ja też wystartuję. Mam odwagę - mówi Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka PiS, w rozmowie z Agnieszką Kublik, dziennikarką 'Gazety Wyborczej'
Komentarze
`