Podobno na dziesięciu Polaków ośmiu jest szczęśliwych. Jeśli tak, to dlaczego jest jak jest? W I wydaniu Nowej Kroniki Filmowej reporterzy Wyborczej szukają recepty na szczęście odwiedzając między innymi Puck, a także rozmawiają z barmanką, przedsiębiorcą pogrzebowym i joginem śmiechu pytając: co Cię tak cieszy? Szacuje się, że Polacy na celebrowanie miłości wydają w Walentynki około miliard złotych. Jednak mimo tych wydatków, na miłość poświęcamy coraz mniej uwagi - kiedyś stosunek płciowy trwał średnio 18 minut, dziś 14. W tym czasie wzrosła znacznie liczba donosów do urzędów skarbowych, głównie wśród bliskich. A więc jak to jest z tą miłością wśród Polaków?
Jeśli chcesz wystąpić w Nowej Kronice Filmowej, napisz do nas: kronika@wyborcza.pl
Więcej
    Komentarze
    spóźniony temat.potwierdzono w poważnych badaniach naukowych,że zolnść do przeżywania szczęścia jest dziedziczona genetycznie.ot, od poziomu produkcji określonych neuroprzekaźników w mózgu zależy. wystarczy rozejrzeć się- można być szczęśliwym mając niewielei można mieć 5 ha w LA -w tym 1 ha rezydencji-i zapijać się z rozpaczy na umór... można mieć zdrowe dzieci i wściekać się,że wszystko nie tak robią jak trzeba i jęczeć n okrągło,że za grubym,za brzydkim się jest...a można mieć autystyczne dziecko z mózgowym porażeniem dziecięcym lub innym koszmarnym schorzeniem i być dumnym z jego walki o każdy krok i być w euforii szczęścia,gdy się śmieje i mówi "kocham cię,dziękuję że mnie leczysz".i ani figura ani stale sine podkowy pod oczami,(bo nie ma więcej snu,niś 2-4 godz na dobę przez kolejne dziesięciolecia opieki) -wierzcie mi-nie mają ze szczęściem lub jego brakiem nic wspólnego. to smutne,że wszechogarnia zewsząd marudzenie i narzekanie na wszystko,w pracy,w pociągu,w sklepach,WSZĘDZIE.jak to słyszę to mam wrażenie,że otaczają mnie same OFIARY LOSU!!!!
    już oceniałe(a)ś
    16
    2
    Najbardziej szczęśliwi ludzie byli w prymitywnych plemionach w dżungli. Jakąś tam namiastkę tych plemion stanowiła komuna. Jaka jest różnica między komuną a obecnym ustrojem. Jedni chcą dobrobytu całego narodu, przy pewnych ograniczeniach, jak np. wykorzystywanie pracy innych ludzi do poprawy swojego osobistego dobrobytu. Drudzy czują się ograniczani w swojej osobistej wolności do wykorzystywania pracy innych ludzi i czerpania z tego dużych zysków. Uważają, że to normalne, że jedni sa wyrzucani z domów, gdy oni mogą mieszkać w luksusach. Inaczej mówiąc komuniści wolą życie we wspólnocie plemiennej z jego regułami, np. posiadania jednej chatki, drudzy lepiej się czują jako te wilki co same upolują i z drugim się nie podzieli mimo, że sam nie zje. Mało, że się nie podzieli, to drugiego wilka traktuje jak wroga i konkurenta, nadmiar jedzenia traktuje jako powód do dumy i chwały. Oczywiście u ludzi to jest bardziej skomplikowane, ktorzy tworzą lokalne watahy, kliki, przy czym cały czas jest walka o przywództwo w bandzie i bronieniu swojej pozycji lidera. To widać doskonale na przykladzie PO i PIS, i wewnątrz tych partii, gdzie Tuski i Kaczynskie bronią swoich pozycji. Doskonale też tą walkę o byt można zaobserwować, gdy np. wiadomo, że przyjdą jakieś zwolnienia i redukcje etatów. Wtedy np. tworzy się klika, która upatruje jakąś ofiarę, najsłabszą, i nie ważne że ona tej pracy najbardziej potrzebuje, chociażby na trudną sytuację rodzinną, brak innych środków, klika wręcz zmusza ją naciskami psychicznymi, rozmowami, aby się sama zwolniła. i to nie jest tak że ta osoba jest słaba w swojej pracy, wręcz odwrotnie. I tak działa osławiony wolny rynek, na którym zostają oszuści, złodzieje, zezwierzęceni ludzi bez żadnych skrupułów, gotowych do zawarcia najbardziej podłych sojuszy, a wykopsani zostają pracowici, bo stanowią zagrożenie dla leniwych krzykaczy.
    @myslacyszaryczlowiek1 czysty przyklad tego o czym piszesz to " bydlo korporacyjne"
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    kawa parzona w szklance, oczywiście najtańsza i śmierdząca. To duża część polskiego szczęścia.
    już oceniałe(a)ś
    11
    3
    taki mamy narodek facet właśnie wygrał w totka a spytany jak jest - zawsze powie że ciulato
    już oceniałe(a)ś
    8
    2
    Polacy byli szczesliwi w 16-ym wieku.
    @fody2811 wygrałeś wtedy w totka ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    nie wiem jak inni ale ja zawsze bylem szczesliwy jak wypilem...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    W tym kraju nie można być szczęśliwym. Co chwila szukasz pracy... nikt nie ceni ciebie ani Twoich umiejętności. Niczego nie możesz zaplanować, ani przewidzieć....Gó...any kraj i z czego tu się cieszyć... Nawet na wyjazd mnie nie stać... A co miesiąc walczysz o każda złotówkę. Gdy nagle chorujesz, okazuje się że nie masz za co wykupić leków... Dziękuje za takie życie... jestem za eutanazją a mam zaledwie 30-ści lat.
    już oceniałe(a)ś
    8
    6
    Polaka cieszy byle goowno, dlatego taki zadowolony.
    już oceniałe(a)ś
    6
    6
    `