"Ja swoje żarówki wymieniłem". Posłowie PiS o słowach prezydenta
Justyna Dobrosz-Oracz, zdjęcia: Wojciech Wojda, montaż: Bartosz Kłys
Co ma wspólnego żarówka z rzekomym brakiem demokracji w Unii? Zapytaliśmy ważnych polityków PiS po berlińskiej wypowiedzi prezydenta. Monty Python... Materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Duda jest wyjątkowym tłukiem dyplomatycznym. Nawet nie ma w tym zakresie kompletnie nawet krztyny instynktu samozachowawczego. Może jeździ dobrze na nartach. I niech przy tej czynności pozostanie. Kraków się go wstydzi, UJ też się go wstydzi, a Polakom robi wstyd niesamowity, jako Judasz sprzeniewierzający się Konstytucji na którą przysięgał. A teraz do tego jako człowiek, bez jakichkolwiek kompetencji głowy Państwa Polskiego. Będzie miał Trybunał Stanu i zobaczymy czym będzie wymachiwać wtedy jego żona.
Poziom debaty jest dramatyczny. Już nawet nie dramatycznie niski tylko dramatyczny. Jest źle. Że odkurzacz o małej mocy robi "dzidzidzidzi" i takiego poseł Cymański nie chce jeszcze jestem w stanie zrozumieć, tu nawet wysokie noty bym dał za onomatopeję, ale jak się absolwentowi UJ udało powiązać demokrację z żarówkami pozostanie dla mnie zagadką. A czemu od razu nie z azbestem albo z farbami na bazie ołowiu, Panie Doktorze Prawa, hę?
to właśnie kwintesencja polityki PiS w stosunku do UE: , chcemy węgla, wyrąbać puszczę, przekopać mierzeje, chcemy żarówek żarowych, reprywatyzacji i co nam zrobicie? wolość Tomku w swoim domku
Wszystkie komentarze
Przede wszystkim, to straszny głupek!
No właśnie, po co?
On czasem udaje głupszego niż jest, bo chce (musi?) być "poprawny politycznie".