Duchowni Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej od dziś nie mogą modlić się z księżmi podległym prawosławnemu patriarchatowi Konstantynopola. Wierni skupieni w Kościele moskiewskiego patriarchy Cyryla nie powinni też modlić się w cerkwiach podległych patriarsze Bartłomiejowi. Te znajdują się nie tylko w Turcji, ale też w wielu miejscach w zachodniej Europie i w Stanach Zjednoczonych. Po tym, jak 11 października Patriarchat Ekumeniczny odebrał Ukrainę Moskwie, dzisiejsza reakcja synodu Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej stawia prawosławie na progu schizmy. Rosjanie zapowiadają, że odbieranie cerkwi na Ukrainie może grozić przelewem krwi. Dlaczego Rosja tak nerwowo zareagowała? Wyjaśnia wieloletni korespondent Wyborczej w Moskwie Wacław Radziwinowicz.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    `