Niebawem minie rok od otwarcia parku Zaryadye w Moskwie. Mieszkańcy i goście stolicy nie mogą się nachwalić tego wspaniałego miejsca. Konserwatywni Rosjanie, jak jeden z posłów do Dumy, widzą jednak poważny problem i domagają się wysyłanie do parku specjalnych patroli. Chodzi o specyficzne zachowanie odwiedzających park. O co chodzi? Wyjaśnia Wacław Radziwinowicz.
Wszystkie komentarze