Aleksiej Nadieżin jest blogerem i człowiekiem obytym z nowymi technologiami. Chciał ułatwić sobie życie i zamontował w bramie na działkę system automatycznego otwierania oparty na łączności przez sieć komórkową. Niebawem okazało się, że brama wyposażona w kartę SIM zaczęła robić sobie zakupy. O tym, jak się skończyła cała historia opowiada Wacław Radziwinowicz, wieloletni korespondent Wyborczej w Rosji.
Wszystkie komentarze
Zgłosiła na policję. Okazało się, że wysyłał zbiornik w dokach londyńskich na zły numer.