'Czytając podręcznik szkolny do historii wygląda na to, że wszystko od początku do końca załatwili panowie. Otóż nie. Pominęliśmy bardzo ważną rolę kobiet polskich. 1918 r. to nie tylko odzyskanie niepodległości, ale to też np. obrona Lwowa - Lwowskie Orlęta to też były dziewczęta. Nie byłoby żadnych Legionów Piłsudskiego gdyby nie niesamowity wkład Ligii Kobiet' - mówi Aleksandra Zaprutko-Janicka, historyczka i pisarka, gość Agi Kozak w programie '#Jestem'. Ostatnie sto lat to też wydarzenia, które dla historii kobiet są niesamowicie ważne - najpierw I Wojna Światowa, która wywróciła nasz świat do góry nogami, potem II Wojna Światowa, w końcu PRL, który w pewien sposób wyemancypował kobiety. A czego Aleksandra Zaprutko-Janicka życzy nam - kobietom z okazji 100 lat uzyskania praw wyborczych? 'Przede wszystkim świadomości - tego, jak długą drogę przeszły kobiety i tego, by doświadczenia naszych prababek, babek i matek nigdy od nas nie odchodziły'.
Więcej
    Komentarze
    Wiem o tym z opowieści rodzinnych i od uczestniczki tamtych wydarzeń. Moja babka, w latach 1905/1914 prowadziła nielegalną, wiejską szkołę języka polskiego. W latach 2014/2016 założyła wiejskie Koło Ligi Kobiet i wstąpiła do POW. W latach 1916/1917 zbierała datki na 1 Brygadę Strzelców i brała udział w zabezpieczeniu jej pierwszych manewrów.
    @jeracz2
    Przez pomyłkę zrobiłam kciuk w dół. Przepraszam, bo temat mnie interesuje.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `