'Spodziewałem się, że Sąd Najwyższy nie będzie aż tak formalistycznie odnosił się do przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Nie mamy do czynienia ze sporem kompetencyjnym, jest to postępowanie ewidentnie wykreowane na potrzeby zablokowania postępowania przed Sądem Najwyższym' - Michał Wawrykiewicz, adwokat, członek inicjatywy Wolne Sądy, komentuje dzisiejszą decyzję Sądu Najwyższego. 9 sierpnia SN miał rozpocząć postępowania w sprawie kasacji ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA przez prezydenta Andrzeja Dudę. W maju SN stwierdził, że prezydent Andrzej Duda nie miał prawa ułaskawić Kamińskiego zanim w jego sprawie zapadł prawomocny wyrok.

Wniosek o zawieszenie sprawy ze względu na 'spór komeptencyjny' złożyła Julia Przyłębska, mianowana za rządów PiS prezes Trybunału Konstytucyjnego. Jest to druga próba zablokowania przez Prawo i Sprawiedliwość postępowania w sprawie Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, Grzegorza Postka i Krzysztofa Brednala. Pierwszą były działania w kierunku przeforsowania przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy o Sądzie Najwyższym, którą ostatecznie zablokował swoim wetem prezydent Duda. Co zawieszenie sprawy przez Sąd Najwyższy oznacza w praktyce? Zobacz komentarz Michała Wawrykiewicza.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Wstyd pani prezes Gersdorf. I po co były te lamenty, że ustawy o SN i KRS to zamach na konstytucję, niezawisłe sądy i trzecią władzę. Na cholere były te wielotysieczne demonstracje uczciwych Polaków w obronie sądów. To tak jakby tym ludziom zero spłonął w twarz. Nawet średnio rozgarniety student I roku prawa wie, że żadnego sporu Konstytucjnego nie było. Tylko kunktatorstwo, strach przed utratą stołka. A Ziobro z Dudą i tak rozpirzą ten SN i obsadą swoimi. I dobrze przynajmniej nie będą udawać, że są z politycznego nadania. Nie wiem jak inni ale mnie na zadne demonstracje w obronie demokracji już nikt nie namówi...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ciekawi mnie, na czym miałby polegać ten niby spór kompetencyjny. Przecież istota takiego "konfliktu" w przypadku pozytywnego sporu kompetencyjnego oznacza m. in. to, że dwa organy wydały w TEJ SAMEJ sprawie określoną decyzję. W tym przypadku spór rozgrywa się na linii tego, czy Prezydent mógł zastosować prawo łaski, czy też nie, a także czy SN mógł procedować postępowanie. W tym przypadku NIE WYSTEPUJE sytuacja sporu kompetencyjnego, zatem na mocy ustawy o TK (i odpowiednim stosowaniu KPC) wnioski inicjujące postępowanie przed TK powinny zostać oddalone.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Żałosne , sąd poszedł na układ z pis-bolszewią , to zdrada dla tych którzy demonstrowali
    @marekos Tchórze,już palcem nie kiwnę w ich obronie!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `