Do Berlina weszła Armia Czerwona, a praktycznie całe Niemcy są okupowane prze Aliantów. Wtedy pewien ważny człowiek, nic sobie z tego nie robiąc, jeździł po kraju mercedesem z nazistowską flagą. Kto to był? Największy pupil Adolfa Hitlera, niegdyś dowódca floty U-Botów - Wielki Admirał Karl Dönitz. Wcześniej na morzach i oceanach siał postrach zatapiając statki aliantów, a później dostał rozkaz od wodza III Rzeszy, żeby zostać prezydentem i go wykonał. W tej mało znanej historii pojawiają się jeszcze Brytyjczycy, którzy byli jednak zbyt zajęci zdobywaniem Niemiec, aby zwrócić na niego uwagę. Kto miał faktyczną władzę w kraju, bo 'rozdzielał szklanki do gorzały'? Dlaczego Hermann Göring nie zastąpił A. Hitlera? I co zapisał w swoim testamencie wódz III Rzeszy?

Historyjki to nowy cykl Wideo Wyborczej, w którym dziennikarze Gazety Wyborczej Alicja Bobrowicz i Bartosz T. Wieliński biorą na warsztat znane i mniej znane fakty z przeszłości Polski, Europy, świata. Bez nabożnego stosunku do historii i wstawania z kolan - za to z dystansem i celnie.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Kto miał być po Hitlerze? Niech pomyślę...
    @antybasta Wiadomo, Kaczyński.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A co robił za czasu Hitlera jeden z architektów Wspólnoty Węgla i Stali ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    „I co zapisał w swoim testamencie wódz III Rzeszy?”. A co za różnica co gryzmolił porypany człowieczek w 1945. Karty zostały rozdane w 1941, bo 22-go czerwca generałowie niemieccy notowali w swoich pamiętnikach, że „atak na ZSRR to szaleństwo”. I mieli rację, bo wojnę Rzesza mogła wygrać ale nie taką i nie tak.
    @bardzospokojny Sęk w tym, że nie bardzo mieli wyjście - gdyby Niemcy nie zaatakowali ZSRR, w niedługim czasie ZSRR zaatakowałby ich...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @kapitan.kirk „Sęk w tym, że nie bardzo mieli wyjście - gdyby Niemcy nie zaatakowali ZSRR, w niedługim czasie ZSRR zaatakowałby ich...”. Sory, ale Stalin, niemal dosłownie, stawiał pod ścianę każdego kto tylko coś napomykał, że może by się tak zacząć troszku przygotowywać do obrony (nigdy do ataku!) przed Niemcami. Stalin bał się Niemiec śmiertelnie, miał tu niesamowity kompleks, zresztą słusznie, bo nie miałby szans gdyby nie zmasowana pomoc amerykańska. Dlatego do 22-go czerwca 41 kazał na okrągło trąbić o przyjaźni radziecko-nazistowskiej i zabraniał w jakikolwiek sposób „prowokować” Rzeszę. Dlatego poniósł tam wielkie straty na początku wojny. Tymczasem Adolf który był żołnierzem I-szej wojny, sam się wkopał w wojnę na dwa fronty mimo, że ciągle powtarzał, że nie może być wojny na dwa fronty. Krótko: gdyby Rzesza konsekwentnie uderzyła wielkimi siłami na Anglię i ją po prostu zdobyła to żadna wojna na Atlantyku nie byłaby potrzebna, bo nie byłoby portów w Europie, do których mogły wpływać amerykańskie konwoje. Po drugie potrzebny był układ z Japonią: zamiast uderzać na USA (grudzień 41) uderzacie na ZSRR od wschodu. A dopiero potem ze spokojnymi tyłami i podwójnym frontem… ale dla ZSRR, byłby plan Barbarosa.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @bardzospokojny Nie jest żadną tajemnicą, że ZSRR przygotowywał się do ataku na Niemcy - najprawdopodobniej już latem 1941. Stalin nie miał żadnego "kompleksu" wobec Niemiec, miał natomiast znacznie od III Rzeszy silniejszą armię i głębokie przekonanie, że jest w stanie Hitlera pobić szybko, a zarazem przy błogosławieństwie zarówno UK, jak i okupowanych narodów Europy. Ugrupowanie wojsk sowieckich przy granicy w 1941 było czysto ofensywne, nie było w ogóle żadnych planów obrony (a w każdym razie nigdy żadnych nie ujawniono, mimo usilnych zapewnień). Istniał natomiast - wbrew temu co piszesz - szczegółowy plan ofensywy na III Rzeszę, zakładający rozbicie nieprzyjaciela w serii skoncentrowanych uderzeń i wyjście w 35 dniu ofensywy na linię Odry; i to mimo tego, że radziecki wywiad znacznie zawyżał niemiecki potencjał bojowy. Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @kapitan.kirk Idea zaatakowania Niemiec przez ZSRR w 1941 r. to czysta fantazja. Wojska sowieckie o zdziesiątkowanej w wyniku stalinowskich czystek kadrze dowódczej, nieporadnie zajmujące już całkowicie rozgromioną w 1939 r. Polskę, a później kompromitująca się w wojnie ze słabiutką Finlandią, miałyby błyskawicznie pokonać hitlerowskie wojska. Pokonać wojska właśnie zdumiewające świat perfekcją sztuki wojny błyskawicznej (w Polsce, Norwegi, Grecji, Francji, Belgii, Holandii i Jugosławii) ?! Owszem zaatakowane Sowiety wojne z hitlerowcami wojnę wygrały, ale w wyniku wyniszczającej totalnej wojny, która o włos nie zakończyła się sowiecką klęską (gdy w listopadzie 1941 r. wojska hitlerowskie posuwały się z piorunującą szybkością w głąb kraju Stalin powiedział do do współpracowników (m.in. Berii i Budionnego): "Towarzysz Lenin stworzył nasze państwo, a my je przesraliśmy" ).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @kapitan.kirk Sory, ale tu mówi sztabowiec JWxxx i wiem nie tylko z oficerskich wykładów podczas studiów, ale i z praktyki, że zadaniem szabu jest przygotowywać plany A, B, C i D. Na różne warianty. Się przygotowywuje, się chowa do szuflady. I w razie czego przychodzi dowództwo pod politycznym kierownictwem i mówi „wyjąć plan taki i taki”. I się wyjmuje. Ale to nie znaczy, że każdy przygotowany plan się realizuje. Większości się nigdy nie realizuje. Więc sztabowcy Stalina mieli różne plany w szufladach, ale Stalin chciał tylko informacji, że nie ma zagrożenia ze strony Rzeszy i nakazywał propagandowe trąbienie o przyjaźni radziecko-nazistowskiej. Armia radziecka była operacyjnie znacznie słabsza niż niemiecka w 1941. Co potwierdził przebieg walk czerwiec-grudzień 41. Niemcy również techniką i organizacją wygrywali z Rosjanami. Po pierwsze stosowali taktykę „wilczych stad” (później też wykorzystywaną przez U-booty) więc byli bardziej mobilni. Po drugie: każdy niemiecki czołg miał radiostację i bezpośredni kontakt z dowództwem a u Rosjan tylko dowódca zgrupowania, reszta komunikacji flagami sygnałowymi – ktoś musiał wyleźć z czołgu czy się wychylić i machać, póki go snajper niemiecki nie zdmuchnął. Jasne, że w tej sytuacji Niemcy wiedzieli wszystko na bieżąco a Rosjanie byli ślepi jak krety. Po trzecie: zgrupowania niemieckie miały swobodę działań operacyjnych i były bardziej elastyczne, Rosjanom nie wolno było samodzielnie podejmować decyzji – brnęli w ślepe uliczki i pułapki, bo taki był prikaz naczalstwa. Tych elementów przewagi niemieckiej sztuki wojennej nad rosyjską było więcej. Np. wyrąbywanie frontu: koncentracja wielkich sił na mikroskopijnym odcinku i gwałtowne przebicie na szerokość ledwie 10-20 metrów, tyle żeby szybko przeszły czołgi na drugą stronę, które dopiero potem atakowały Rosjan… od tyłu, gdzie ci rzecz jasna nie byli umocnieni. Tyle co do planu Barbarosa.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @bwn102 Zgadza się – bardzo dobry przykład z Finlandią. Trzy razy zrobili „cud nad Wisłą” przy pomocy marszałka Manersztajna i technologiczno-organizacyjnego wsparcia ze strony Niemiec. A Stalin wysyłał dywizję pancerną za dywizją na ten mały kraj i się dziwił, że nie może wygrać. I tak Finlandia sobie przez dzieje suchą nogą przeszła, nie stając się radziecką republiką.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @bardzospokojny A jednak konfiguracja Armii Czerwonej we wczesnych latach '40 była wybitnie ofensywna i nie ma wątpliwości, że miała być ona użyta do ataku na zachód. Prawdą jest natomiast, że ten atak raczej nie miał nastąpić w 1941 r., bo wtedy Sowieci nie byli na to gotowi, a prawdopodobnie w 1943 r.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @bwn102 <<<Idea zaatakowania Niemiec przez ZSRR w 1941 r. to czysta fantazja.>>> To nie jest fantazja. Jeżeli na spokojnie zapoznasz się z informacjami źródłowymi - jak skład i rozlokowanie wojsk, zachowane dokumenty sztabowe, spisane wspomnienia, oficjalna propaganda etc. - łatwo zauważysz, że nie ma w ogóle żadnych śladów przygotowywania się przez Sowietów do obrony, natomiast wszystko mówi o przygotowaniach do ataku. Nie przesadzam tu ani trochę; wystarczy spojrzeć na temat bez zwyczajowych uprzedzeń. @bardzospokojny <<<Sory, ale tu mówi sztabowiec JWxxx i wiem nie tylko z oficerskich wykładów podczas studiów, ale i z praktyki, że zadaniem szabu jest przygotowywać plany A, B, C i D. Na różne warianty.>>> Sęk własnie w tym, drogi sztabowcze, że takich planów nie ma. Istnieją jak dotąd odnalezione tylko dwa kolejne plany A, czyli zmasowanej ofensywy radzieckiej na III Rzeszę i jej sojuszników. Natomiast - mimo dętej propagandy o pokojowych zamiarach ZSRR - nie ma żadnych planów B, C i D, czyli np. przewidujących JAKĄKOLWIEK formę obrony. Gdyby były, to przecież wystarczyłoby je po prostu pokazać, zamknąć w ten sposób usta krytykom, i szlus. Zamiast tego, materiały historyczne z lat 30./40., po krótkiej odwilży za Jelcyna, ponownie ściśle i surowo utajniono... <<<Armia radziecka była operacyjnie znacznie słabsza niż niemiecka w 1941. Co potwierdził przebieg walk czerwiec-grudzień 41. >>> Armia Czerwona na papierze była znacznie silniejsza od niemieckiej, a Stalin po prostu nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo nie odpowiada to rzeczywistości. Jak zresztą w nader wielu innych sprawach. @bardzospokojny Pomieszanie z poplątaniem. 1.) Nie wiem jakie trzy "cuda nad Wisłą" dokonane przez Finów masz na myśli. Jeżeli wojny o niepodległość w latach 1918-1920, 1939-1940 i 1941-1944, to pełnym sukcesem zakończyła się ta pierwsza, połowicznym druga, a trzecią Finowie militarnie przegrali. 2.) Niemcy - i to w dość ograniczony sposób - wspierali Finów przeciwko ZSRR tylko w tej trzeciej wojnie. Natomiast w najważniejszej w latach 1939-1940 Niemcy wspierali ZSRR i starali się jak mogli zatrzymać dostawy broni do Finlandii płynące z państw alianckich. 3.) Marszałek nazywał się Mannerheim, a nie "Manersztajn". 4.) Utratę prawie 1/4 najgęściej zaludnionych obszarów państwa, dostępu do oceanu i bogatych złóż metali rzadkich raczej trudno uznać za zwycięstwo czy "przejście suchą nogą", choć rzeczywiście z pewnością było to lepsze niż zostanie kolejną republiką radziecką. Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @kapitan.kirk Twierdzę, że nie istnieje państwo, które nie miałoby przygotowanych zarówno planów ataku jak i obrony. Dotyczy to także ZSRR. Czy w przypadku Stalina da się to potwierdzić dokumentami – nie wiem. Wiem, że Stalin panicznie bał się ataku Rzeszy i robił wszystko żeby „nie prowokować”. Co do Finlandii to mam na myśli trzykrotny sukces: 1) 1939-1940 – Armia Czerwona zaatakowała Finlandię rozpoczynając 105-dniową kampanię wojny zimowej. Dowódcą wojsk fińskich był marszałek Mannerheim. 2) 1941 – tzw. wojna kontynuacyjna – po bombardowaniu miast fińskich przez lotnictwo sowieckie w dniach 25–26 czerwca wypowiedzenie wojny przez Finlandię i wznowienie walk, tym razem we współdziałaniu z Niemcami; Finowie odzyskali do 1944 utracone w wojnie zimowej tereny. 3) 1944 – w lipcu wojska sowieckie wkroczyły do Finlandii, ale nie okupowały kraju dzięki zręcznej dyplomacji Mannerheima; podpisano zawieszenie broni, Finowie utracili jednak Karelię i Petsamo. Musieli też przez kilka następnych lat płacić odszkodowania wojenne i udostępnić flocie ZSRR na 50 lat port w Porkkala.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @bardzospokojny Kolego, stalin tylko czekał, aż adolf przeprawi swoje najlepsze dywizje przez Kanał. Wtedy miał zamiar uderzyć i był by w 4 tygodnie w Berlinie. Tyle z obiektywizmu
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @eu Sory, ale na życzenie służę listą renomowanych prac historycznych dokumentujących to o czym pisałem. Tylko jeden cytat z R. Overy, „Krew na śniegu. Rosja w II wojnie światowej”, Wrocław 2009, s.78 (oryginał: Russia`s War: Blood upon the Snow). „Najoczywistszym dowodem na to, że Stalin nie planował zaatakowania Niemców, są jego niemal szaleńcze, podejmowane aż do czerwca zabiegi, które miały uspokoić przywódcę III Rzeszy”. Renomowani historycy obalają skutecznie krążący po Polsce tzw. „Mit Wiktora Suworowa o inwazji Stalina na Niemcy w 1941 roku”.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @bwn102 Nie można mówić o kompromitacji w wojnie z Finlandią w sytuacjii, kiedy Mannerheim twierdził, że linia Mannerheima jest nie do zdobycia. Stalin wygrał tę wojnę, a że za cenę wielkich strat? Akurat na to nigdy specjalnie nie patrzał. NB Mannerheim był jednym z nielicznych ludzi, których Stalin być moze szanował, toteż los Finlandii nie był taki zły jak mógłby być.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @bardzospokojny W mydleniu oczu Rosjanie zawsze byli świetni. Czy do 17 września 1939 mieli do nas jakiekolwiek pretensje?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @ax222 Mieli. Co najmniej 300 lat. Poważnie. P. okres tzw. "smuty" i okupacja Kremla przez Polaków. I dlatego dziś święto narodowe Rosji to rocznica wyzwolenia Moskwy spod okupacji polskiej. To ich punkt widzenia. My mamy swój.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `