Z okazji Święta Niepodległości Agnieszka Kublik prowadziła specjalne wydanie 'Tematu dnia'. W studiu na żywo rozmawiała ze swoimi gośćmi - Marceliną Zawiszą z partii Razem i prof. Mikołajem Cześnikiem z Uniwersytetu SWPS.
Więcej
    Komentarze
    Wdzianko OK, taki trochę dżokerski zabieg, ale jest to rzeczywiście jakiś sygnał zwrotny dla ludzi, którym ciągle się wydaje, że to miniona epoka. Przydałby się jeszcze hełm muszkietera, i prosto na paradę. Generalnie, to w ogóle jestem przeciwnikiem pompy, rytuałów, bezsensownych obrzędów, obchodów, defilad, ale jeśli już, to wydaje się, że 3 maja, oczywiście symbolicznie, bo to nie była konstytucja tak, jak trzeba. W dobie integracji z UE rozkmina w związku z zaborami wydaje się nieaktualna, wszystko to oznacza syntax error. Popieram panią z Razem, też myślę, że to wszystko wymaga zredefiniowania i aktualizacji, dlaczego mamy akurat przezywać zawsze tę sytuację z 1918 roku? Ludzie walczyli, żeby było im lepiej, ale wtedy chodziło im o co innego. Mojego dziadka nie było jeszcze wtedy na świecie, to co ja mogę mieć z tym wspólnego. Co innego konstytucja, szczerze: 3 maja wolałbym słyszeć Odę do Radości, niż Mazurek Dąbrowskiego, chociaż muzyki klasycznej nie lubię, i całego tego święta tak naprawdę nie potrzebuję, chyba, że zamiast żałosnych wieców ktoś zacznie organizować ciekawe happeningi, a cała oprawa zacznie przypominać XXI wiek, a nie rycerski turniej. O funkcjonowaniu państwa na zasadach adekwatnych do współczesnej sytuacji, wiedzy, wyzwań, postępu cywilizacyjnego chyba wspominać nie trzeba, wiadomo, że to mrzonka, nigdy się to nie ziści, kto ma maczugę, ten rządzi, ale możemy sobie powyobrażać, że jest inaczej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `