Tatooine, ojczystą planetą Luke'a Skywalkera w 'Gwiezdnych Wojnach' oświetlały dwa słońca. Ale życie prześciga twórców filmów science-fiction. Układy podwójne gwiazd nie są wcale w kosmosie rzadkością. Są też i układy potrójne. Astronomowie z University of Arizona donoszą w czwartkowym ?Science?, że odkryli planetę, która krąży wokół trzech słońc.

HD 131399Ab, bo tak została skatalogowana, jest dość szczególna - krąży bardzo daleko wokół jednej z gwiazd układu. Zwykle takie orbity są niestabilne z powodu oddziaływania pozostałych dwóch gwiazd. Nowo odkryta planeta, choć do tej pory było to uważane za mało prawdopodobne, jakoś się w tym układzie utrzymuje.

Układ tych trzech gwiazd znajduje się 320 lat świetlnych od Ziemi, w gwiazdozbiorze Centaura. Planeta zaś jest bardzo młoda, liczy sobie około 16 mln lat, co czyni ją jedną z najmłodszych poznanych planet. Temperatura jej powierzchni (580 stopni) i masa (czterech mas Jowisza), czynią ją też jedną z najchłodniejszych i najmniej masywnych odkrytych do tej pory planet pozasłonecznych.

Jest też jedną z niewielu planet poza naszym układem, którą bezpośrednio zaobserwowano - o istnieniu znakomitej większości astronomowie wnoszą z zaburzeń ruchu macierzystej gwiazdy lub subtelnego spadku jasności, gdy planeta przechodzi przez jej tarczę.

- Przez około połowę okresu obiegu wokół gwiazdy, który trwa 550 ziemskich lat, widać tam trzy gwiazdy. Dwie słabsze są zawsze blisko siebie i wędrują po tamtejszym niebie, a to oddalając się, a to zbliżając do słońca - tłumaczy odkrywca HD 131399Ab i główny autor pracy w 'Science', Kelvin Wagner.
Komentarze
Dla ścisłości, to planeta nie krąży wokół trzech gwiazd (jak napisano w pierwszym akapicie) a wokół gwiazdy centralnej (jak napisano w drugim akapicie). Również: "czynią ją też jedną z najchłodniejszych i najmniej masywnych odkrytych do tej pory planet pozasłonecznych" - oczywiście tak nie jest, chodzi o to, że jest to jedna z najmniejszych i najchłodniejszych planet bezpośrednio zaobserwowanych, mniejszych i chłodniejszych odkryto całe mrowie, tylko im trudno fotkę strzelić (pewnie dlatego, że są małe i chłodne). Wszystko to jest w abstrakcie do którego linkuje artykuł. Szkoda, że tak niekompetentne przepisywanie ma miejsce w dziale naukowym Wyborczej :-(
już oceniałe(a)ś
1
1
`