Bałem się zagrać w "Uchu Prezesa" - Andrzej Seweryn w Kublikacjach
Andrzej Seweryn, Agnieszka Kublik; Zdjęcia: Paweł Głogowski; Montaż: Michał Szyszka
22.09.2017
19:34
Gra w najgorętszych politycznie serialach. - Kocham moją ojczyznę, flagę polską, hymn Polski i wzruszam się, gdy go słyszę - mówi aktor Andrzej Seweryn, równocześnie sygnatariusz ruchu Kultura Niepodległa. Po tym jak wystąpił w nacechowanym politycznie teatralnym serialu kabaretowym 'Pożarze w Burdelu', został zaproszony do 'Ucha Prezesa'. W pierwszym odcinku nowego sezonu internetowego serialu satyrycznego Roberta Górskiego wcielił się w postać Jarosława Gowina. Wiceminister był zachwycony. - Dostałem elegancki, odręcznie napisany list i butelkę dobrego wina - przyznaje Seweryn. Aktor i dyrektor Teatru Polskiego doskonale rozumie szekspirowską sytuację, w której znalazł się Gowin. Dlaczego więc bał się zagrać w 'Uchu Prezesa'?
ale frazę "tej ziemi " o Polsce mam nadzieję kojarzysz?
Wyluzuj! Zwyczajnie, ten kraj jest nasz. I tylko tyle.
Niestety coraz wiecej osob czuje ze ten kraj to nie ich.
Najłatwiej być "patriotą" pustymi gestami. A czasami ten nasz kraj jest tak irytujący, że należy mu się parę gorzkich słów. A ten nasz kraj i tak się nie obrazi.
dlatego prawi i sprawiedliwi tak bardzo nienawidzą Mrożka Gombrowicza i innych mądrych bo wyciągali i wyciągają polskie przywary i wady a dla dojnej zmiany polska jest baz jakiejkolwiek skazy ....
"Kocham ten kraj, do którego mnie zapraszają" to dosłownie Mistrz powiedział :) Warto 'słuchać' ze zrozumieniem :)
Polityka stawia czasem w dziwnych sytuacjach...
Panie Gowin, człowiek z kręgosłupem potrafi dokonywać właściwych wyborów.
Zwłaszcza w sytuacji jednoznacznej kiedy chodzi o obronę trójpodziału władzy.
Sejm to nie deski teatru, nie miejsce na hamletyzowanie...
To nawet nie hamletyzowanie, to nie "być albo nie być", to "trwać u koryta albo nie trwać". Tym gorzej dla zdrajców Polski. Obronę życia można byłoby im jeszcze wybaczyć. Sprzedania Polski za puste przywileje i napasienie własnego ego, nie wybaczymy tym zdrajcom nigdy. I historia im tego nie wybaczy. Bo nawet jeśli kaczyści na głowie staną i poprzekręcają fakty,to będzie to miało zasięg lokalny. Prawda ostatecznie i tak wyjdzie na jaw i wszystkie te karykaturalne persony i tak doczekają się odpowiedniej oceny.
Bardzo trafny komentarz. Dziękuję.
Wyjeźdzają. Nikt nie wierzy w elektryczne samochody Made in Poland w polsko ukrainskie smigłowce bojowe w rzad ktory reprezentuje nie interesy Ojczyzny ale pisowskiego ukłsdu kto
dokładnie takie samo wrażenie odnoszę w Teatrze Polskim (i innych,także na polskich filmach..).Aktorzy "dojrzali, jak Seweryn mówią wyraźnie..podobno teraz nie uczy się dykcji? m