To nie jest żadna zmiana na lepsze, to ordynarne wsadzanie na stanowiska swoich
czynowników - Jarosław Kurski komentuje kadrowe decyzje PiS. I przypomina postaci ambasadorów w Niemczech i Brukseli - współpracowników służb specjalnych PRL-u, prokuratora stanu wojennego, sędziów z postępowaniami dyscyplinarnymi, pracującymi w ministerstwie sprawiedliwości. Możesz być niekompetentny, możesz być z PZPR-u, możesz nawet być z SB, bylebyś tylko wiernie służył partii - dodaje Jarosław Kurski.
Wszystkie komentarze
Cholera, jak to ładnie Pan ujął. Nic więcej nie mam do dodania. Idę zaparzać kawę. Pozdrawiam
A pospolitość zewsząd skrzeczy .