Gdy Krajowa Rada Sądownictwa opublikowała listę kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego okazało się, że znajduje się na niej Szczepan Barszczewski. To radca prawny z Białegostoku, zwolennik kary śmierci i członek władz partii Jarosława Gowina. Politycy prawicy nie widzieli większych przeszkód, by kandydował on do Sądu Najwyższego. Po przesłuchania kandydata Justyna Dobrosz-Oracz zapytała samego Szczepana Barszczewskiego o to, czy nie miał wątpliwości zgłaszając swoją kandydaturę. Co odpowiedział?
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    W szatni nie ma palta - no i co mi zrobicie?
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    Postawa szatniarza z filmu Barei: Nei mam pańskiego palta i co mi pan zrobisz ?
    PiSowe elity .... Może zafundowac im kurs mycia rąk po skorzystaniu z toalety ?.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    No i co, że to zwykły kmiot
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    owsik
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Zwykły sędzia musi być po aplikacji sędziowskiej i zdanym egzaminie sędziowskim. A jak jest z sędziami Sądu Najwyższego ? Czy wszyscy kandydaci mają zdane egzaminy sędziowskie ? Czy takiego wymogu niema ?
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Ci od Gowina są jeszcze gorsi niż ci od Kaczyńskiego. Są bardziej cyniczni i bardziej bezwzględni.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    To państwo szoruje już po dnie moralności i etyki. Zgroza!
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Wśród prawiczków jest deficyt przyzwoitości.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    `