Zarekwirowali obraz tuż przed aukcją

Policjanci z Krakowa zabezpieczyli w warszawskim domu aukcyjnym Okna Sztuki obraz sygnowany nazwiskiem Jana Cybisa. - Ojciec nie namalował takiego dzieła - stwierdził syn malarza.

W środę wieczorem do warszawskiej siedziby domu aukcyjnego weszli policjanci z krakowskiego zespołu do zwalczania przestępstw dotyczących zabytków i dzieł sztuki w asyście funkcjonariuszy z komendy stołecznej. Interesowała ich "Martwa natura z dzbankiem kwiatów", jeden z obrazów, które w czwartek wieczorem miały zostać zlicytowane w Oknach Sztuki. Cena wywoławcza za obraz sygnowany nazwiskiem Jana Cybisa wynosiła 30 tys. zł. Jednak zamiast na licytację, obraz trafił do policyjnego depozytu. Według naszych informacji eksperci poproszeni przez policję o opinię zakwestionowali autentyczność samego obrazu jak i rzetelność ekspertyzy autorstwa Hanny Bartnickiej-Górskiej. Również syn Jana Cybisa miał stwierdzić, że dzieło wystawione w Warszawie jedynie przypomina obraz ojca, ale nie zostało przez niego namalowane.

"Martwą naturę..." zabezpieczono, policja powołała biegłych, którzy mają się szczegółowo wypowiedzieć na temat obrazu i dotyczącej go ekspertyzy. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów w związku z tą sprawą.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.