Zakończony niedawno synod biskupów o rodzinie nie zostawił wątpliwości - rozwodnicy w nowych związkach nie dostaną raczej szansy na przystępowanie do komunii. Chyba że zwrócą się do sądu biskupiego o stwierdzenie nieważności ich poprzedniego małżeństwa.

Rozwody kościelne stają się w Polsce coraz popularniejsze. Według danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w 1999 r. stwierdzono nieważność 1,2 tys. małżeństw. W 2007 r. - już 2171. W 2010 - 2369. Rocznie do sądów biskupich wpływa ok. 3,5 tys. takich wniosków, więc spora część jest odrzucana.

Na początku listopada szokujące dane podał krakowski "Dziennik Polski". Według gazety rok 2013 przyniósł rekordową liczbę wniosków o stwierdzenie nieważności - ponad 15 tys. Ale źródła kościelne nie są w stanie potwierdzić tej liczby. - Zbierane przez Instytut statystyki kończą się na roku 2010 - mówi "Wyborczej" ks. Wojciech Sadłoń z Instytutu.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Marcin Ręczmin poleca
Czytaj teraz

Przydatne linki

Komentarze
A ja zadam pytanie fundamentalne: A po co w ogóle brać ślub kościelny??? Jest to psu na budę potrzebne.
@moreno77 Część nawet pewnie i w to wierzy (ale wtedy jak można brać rozwód?), a reszta bo co matka i ciocie powiedzą.
już oceniałe(a)ś
34
2
@moreno77 Piękny ślub i cała ta oprawa ślubna,która Kobitka z tego zrezygnuje? Moja (Teraz żona) nie zrezygnowała,chciała mieć piękny ślub i duże wesele! I wcale nie chodziło o to,że jest osobą wierzącą i nie wyobraża sobie by żyć na ,,kocią łapę"tylko wymarzyła sobie,że jak ślub to w kościele z welonem i białą suknią ! Ustąpiłem, z miłości bo kochałem ją i nadal kocham,tyle ,że ciągle ustępuję - żona ma zawsze rację,a ja spokój!
już oceniałe(a)ś
19
16
@cena1309 Tym "Kobitkom", ktore decyduja sie na slub koscielny, jedynie dlatego, ze marza o pieknej oprawie slubnej polecalabym ceremonie humanistyczna
już oceniałe(a)ś
11
3
@cena1309 No właśnie, "Kobitka". Co za ulga, że taką nie jestem. "ciągle ustępuję - żona ma zawsze rację,a ja spokój!" Oj, słabo. Oby ci to na starość czkawką potężnej frustracji nie wróciło.
już oceniałe(a)ś
7
1
Na początku chrześcijaninowi wystarczył chrzest. Potem stopniowo Kościół wprowadzał (oczywiście po konsultacjach z Panem Bogiem) coraz więcej sakramentów, co jeden to bardziej zyskowny. Myślę, że przyszedł czas na sakrament rozwodu. Będzie służył ludziom, Bogu i Kościołowi.
@green_bonobo Trwają spory o to czy pedofilia nie powinna być czasem sakramentem. Istnieje wpływowe i liczne lobby, które jest za. Teologowie sprawdzają co na to Pan Bóg.
już oceniałe(a)ś
14
3
@makoshika Pan Bóg chyba już udzielił cichej zgody. Przez cały czas, kiedy w Watykanie granicznym wiekiem było 12 lat, nie skorzystał z narzędzi zastosowanych w Sodomie i Gomorze.
już oceniałe(a)ś
15
1
A wszystko po to, by przejść się kilkanaście metrów w idiotycznej kiecce, przejechać limuzynką i zadać szyku w remizie czy modnej knajpie, a potem udać się na wybajerzoną sesję foto w nowym stylu (widziałam ostatnio na zdjęciach młodych pozujących z głowami na torach kolejowych). Czasem też presja rodziny i otoczenia, ale to już raczej tylko na prowincji. Najczęściej - tępe podążanie za celebrą, bez głębszego namysłu.
już oceniałe(a)ś
92
6
Boy-Żeleński o "katolickich rozwodach" ogólnie, a w tym miejscu - wychodząc od kościelnego przepisu, zgodnie z którym małżeństwo zawarte bez miłości jest nieważne: "Myślały, bidulki, że Bóg wie jakie zasługi sobie zaskarbią, tymczasem dziś okazuje się, że wszystkie te małżeństwa były wobec Kościoła nieważne, że dziś, gdyby babule dożyły, mogłyby te ich związki być unieważnione (...). Tyle łez ludzkich, tyle zmarnowanych egzystencji, tyle złamanych serc, zdławionych pragnień, i wszystko na darmo, dla nikogo, dla niczego. Biedne babuleńki! I jeszcze inna, straszniejsza myśl: jeżeli te małżeństwa z posłuszeństwa były nieważne - a wszak inaczej prawie ich nie zawierano - w takim razie my wszyscy jesteśmy bękartami, i to do sześcianu, z pokolenia na pokolenie. Ładnych rzeczy dowiaduje się Polska na swoją dziesiątą rocznicę!" Tak mi się teraz przypomniało... Nie zgadzam się ze słowami o "straszniejszej myśli" - po pierwsze z naszej dzisiejszej perspektywy nieślubne rodzicielstwo nie jest już żadnym skandalem, a po drugie niezawiniona, a nawet zawiniona niesława jest niczym w porównaniu z tragedią ludzi tkwiących w niechcianym małżeństwie, zalegalizowanej przemocy seksualnej. Ale jednak przypomniał mi się ten fragment o tym, że "wszyscy jesteśmy bękartami", kiedy przeczytałam, jak łagodne kryteria przyjmuje instytucja kościelna: nawet "pracoholizm" (daję cudzysłów, bo to nieprawidłowo zbudowany wyraz). Jak dużo jest ludzi bez jakichkolwiek nałogów, nałożków i nawyczków? Skoro instytucja kościelna nie unieważnia małżeństwa, tylko stwierdza już istniejącą nieważność, należałoby uznać, że znaczny odsetek małżeństw jest zawierany nieważnie...
@zewszad_i_znikad Kiedyż to wyszły "Dziewice konsystorskie", wiele się nie zmieniło od tego czasu. Kto nie czytał, powinien.
już oceniałe(a)ś
23
1
Ślub kościelny jest też ślubem cywilnym. Czy KK wyręcza sądy w sprawie rozwodów? Czy też odbywają się dwa procesy? A jeśli tak, a przypuszczam że tak właśnie jest, to czy przed sądami powody są takie same, czy jakieś inne? Coś mi się wydaje, że mamy do czynienia ze światami równoległymi. A co na to wierzący sędziowie? Co mi jednak mówi, że liczy się papier, także ten emitowany przez NBP.
@hrkukus Ślub kościelny nie jest też ślubem cywilnym. Urzędnik Kościoła przesyła dokumenty do USC, który stwierdza zawarcie ślubu cywilnego na mocy pisemnej (oddzielnej od kościelnej) deklaracji małżonków. KK wyręcza USC w pewnej części procedury obiegu dokumentów przy zawieraniu małżeństwa. Nie wyręcza w zakresie cywilnego rozwodu. Rozwód w sensie cywilnoprawnym orzekany jest przez sąd powszechny (państwowy). Sędziowie tych sądów, niezależnie od stanu swojej wiary, orzekają zgodnie z kodeksem rodzinnym. Mamy do czynienia ze światami równoległymi, ponieważ sakramenty KK (w tym sakrament małżeństwa) nie są przedmiotem zainteresowania sądów powszechnych. Sądy biskupie ustalają (z różną skutecznością), czy ślub kościelny miał charakter sakramentu, czyli czy był to akt łaski bożej, czy też tylko wypełnienie rytuału. Ustalenie takiego metafizycznego stanu jest narażone na wiele trudności, o ile w ogóle możliwe. W każdym razie, równoległe rzeczywistości, fizyczna i metafizyczna, są tutaj, w zakresie procedur, oddzielne. Ponieważ zawieranie ślubu kościelnego nie jest obowiązkowe, nie ma żadnej potrzeby, aby zawierały go i ponosiły koszty z tego tytułu osoby niewierzące. Podobnie osoby niewierzące, jeżeli z jakiegoś powodu zawarły ślub kościelny a potem się rozwiodły, nie muszą zabiegać o stwierdzenie nieważności ślubu kościelnego i ponosić związanych z tym kosztów. Jeżeli jednak robi to osoba wierząca, to co komu do tego?
już oceniałe(a)ś
7
2
Czy na tej samej zasadzie można stwierdzić nieważność innych sakramentów - np. bierzmowanie zawarte pod przymusem rodziców?:) Inne pytanie, które mnie ciekawi: znam wiele małżeństw, zwłaszcza w wieku moich rodziców, które zawarte były z przymusu (ekonomicznego, nacisku rodziców, braku innego wyjścia). Nikt tam się nie ubiega o unieważnienie, ale czy one - obiektywnie rzecz biorąc - nie są przypadkiem nieważne?
@zeba303 sakrament jest też czynnością prawną, więc można orzec jego nieważność, oczywiście uwzględniając charakterystykę każdego z nich. Co do przymusu.Bardzo możliwe, że te małżeństwa są nieważnie zawarte, jednak aby to stwierdzić niezbędne jest przeprowadzenie postępowania sądowego.
już oceniałe(a)ś
4
1
Co Bóg złączył,coraz łatwiej rozłączyć,tylko trzeba mieć kasę! ,,Nigdzie nie jest jaskrawsze,publiczne igranie z rzeczami uchodzącymi za święte"(Boy)
@cena1309 I tu się mylisz. Opłaty są wręcz symboliczne, a adwokat nie jest zazwyczaj potrzebny. Wiele osób natomiast jest zmęczonych rozwodem cywilnym i nie chcą mieszać w swoje sprawy bliskich, a trzeba przedstawić trzech świadków.
już oceniałe(a)ś
4
12
@vigenere Ta,symboliczne ,a może co łaska?
już oceniałe(a)ś
7
2
Fachowej pomocy w sprawach stwierdzenia nieważności małżeństwa kanonicznego zwanego "rozwodem kościelnym" udzieli Państwu Kancelaria Kanoniczna Michała Poczmańskiego. biuro@kancelaria-kanoniczna.com tel.: 607-841-951 www.kancelaria-kanoniczna.com/
już oceniałe(a)ś
1
0