List dziewięciu

List przekazany w czwartek prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, podpisany przez dziewięć osób, które zostały odznaczone przez prezydenta z okazji 26. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.

Szanowny Panie Prezydencie,

Z dumą przyjęliśmy odznaczenia, które przyznał nam Pan w dowód uznania za udział w ruchu "Solidarności". Dziś jednak dorobek naszego ruchu jest systematycznie plugawiony kłamstwami, oszczerczymi insynuacjami i uogólnieniami.

Zwłaszcza w ostatnich tygodniach dokumenty tajnych służb PRL stanowiące obecnie tzw. zasób archiwalny IPN stały się przedmiotem szczególnie obrzydliwych manipulacji.

Absurdalne insynuacje pod adresem takich postaci jak Zbigniew Herbert i Jacek Kuroń obrażają pamięć o tych, którym Polacy winni są szczególną wdzięczność.

Nieusprawiedliwione kłamstwa poniżające całe środowisko opozycyjne odzierają Polaków ze słusznej dumy z zasług antykomunistycznej opozycji ruchu podziemnej "Solidarności".

Plugawienie tego historycznego dorobku dokonuje się przy aktywnym udziale funkcjonariuszy instytucji państwowej, jaką jest IPN. Niedawno prezes IPN - wybrany głosami PiS i PO - posunął się do absurdalnego stwierdzenia, że ujawnienie akt IPN wymusiłoby napisanie historii Polski na nowo.

Wynika z tego, że proces odzierania antykomunistycznej opozycji z godności i zasług ma charakter planowy.

Zwracamy się do Pana o podjęcie wszelkich możliwych kroków w obronie prawdy. Apelujemy zwłaszcza o poddanie ścisłej kontroli ubeckich archiwów, pełnych plotek i kłamstw, z których ludzie złej woli robią dziś użytek. Polska nie zasługuje na to, by jej historię "na nowo" pisali ubecy oraz zafascynowani ich dorobkiem pseudobadacze.

Pan, jako urzędujący Prezydent RP, ma obowiązek postawić temu tamę, bo nie ma przyszłości naród, który nie potrafi oddać sprawiedliwości bohaterom przeszłości.

Gdańsk, 31 sierpnia 2006 r.

Z oświadczenia przesłanego PAP przez Janusza Kurtykę, prezesa IPN

"Jako prezes IPN i osoba głęboko związana z tradycją "Solidarności" pragnę wyrazić swoje ubolewanie z powodu listu 9 działaczy "S", znanego z omówienia Polskiej Agencji Prasowej. Jest on głęboko niesprawiedliwy dla instytucji, którą kieruję. Uważam, iż wobec dotychczasowego dorobku IPN oraz aktualnie realizowanych prac (również we współpracy z władzami "S") nie można używać sformułowań zawartych w oświadczeniu"

Wczoraj usłyszane - Marek Jurek w rozmowie z Jackiem Żakowskim, TOK FM:

[Artykuł w "Życiu Warszawy] uważam za rzecz ubolewania godną. Przez całą swoją działalność opozycyjną byłem oponentem ideowym Jacka Kuronia, wiele razy z nim polemizowałem, natomiast jest to człowiek, który odegrał kluczową rolę w tamtym rozdziale historii. On zaproponował pewną formułę działalności opozycyjnej, która została bardzo szeroko przyjęta, także przez ludzi o zupełnie innych poglądach. Tamta formuła jawnej działalności - powoływanie się na prawa, które komuniści ogłaszali jako pretekst do swoich rządów, i wykorzystywanie [tych praw] na rzecz dążeń wolnościowych - okazała się skuteczna. W moim przekonaniu podważanie szacunku dla jego dorobku nie jest rzeczą poważną, dobrą i właściwą.

Copyright © Agora SA