Minister Przemysław Gosiewski ogłosił na początku sierpnia, że jeszcze w tym roku absolwenci akademii medycznych zostaną zwolnieni z konieczności zdawania trudnego Lekarskiego Egzaminu Państwowego - tzw. LEP-u. Teraz jest tak, że po studiach przyszli medycy najpierw odbywają podyplomowy roczny staż, a potem zdają LEP. Pozytywny wynik daje im prawo wykonywania zawodu i umożliwia rozpoczęcie lekarskiej specjalizacji.
Gosiewski tłumaczył, że rząd, kasując LEP, chce zlikwidować barierę, którą muszą pokonać młodzi ludzie rozpoczynający pracę.
Wydawało się, że studenci i młodzi medycy będą zachwyceni. Wcześniej nie zostawiali na egzaminie suchej nitki. Krytykowali go za niejasne kryteria oceniania i złą organizację. Jednak zapowiedź likwidacji LEP-u zamiast ucieszyć, nieoczekiwanie zmartwiała przyszłych lekarzy.
Wszystko dlatego, że zaliczony LEP jest wymagany do praktykowania w Unii Europejskiej, wpisano go nawet do traktatu akcesyjnego, pod którym podpisały się wszystkie państwa członkowskie. - Zniesienie LEP-u uniemożliwi nam pracę w krajach UE - ostrzega Grzegorz Napiórkowski z portalu Młodylekarz.pl. - Zastanawiamy się, czy pod pretekstem ułatwiania nam kariery zawodowej nie zamyka się możliwości pracy za granicą - dodaje Napiórkowski.
Co roku akademie medyczne w Polsce kończy kilka tysięcy osób. Problem braku LEP-u, a przez to niemożliwości pracy w krajach Unii, dotyczyłby wszystkich absolwentów. Szanse na wyjazd mieliby dopiero po przepracowaniu trzech lat w zawodzie w kraju - tylko taki staż pracy, oprócz LEP-u, daje również szanse na uznanie w Unii dyplomów młodych lekarzy.
Dlatego resort zdrowia prostuje wcześniejsze zapowiedzi. - Informacje o zniesieniu LEP-u były mało precyzyjne - przyznaje Paweł Trzciński, rzecznik ministerstwa. - Chodziło nam o zniesienie tego egzaminu w dotychczasowej formule. Koncepcja LEP-u wciąż ewoluuje. Chcemy, by był on organizowany na piątym roku studiów jako podsumowanie toku nauczania - dodaje.
- Dzwonią do mnie koledzy, którzy LEP maja zdawać jesienią - mówi Napiórkowski. - Pytają, czy uczyć się do egzaminu. Odpowiadam, że tak, bo egzamin wciąż jest wpisany do ustawy o zawodzie lekarza - dodaje.