Rutkowski ujawnił nazwiska "zaprzyjaźnionych" prokuratorów

Jerzy Engelking, zastępca prokuratora generalnego, stwierdził w środę, że detektyw Krzysztof Rutkowski nie współpracuje z prokuraturą. Jednak według naszych informacji Rutkowski ujawnił nawet nazwiska zaprzyjaźnionych prokuratorów, którzy mieli mu przekazywać informacje. Katowicka prokuratura wyłączyła się z tej sprawy i przekazała wszystkie materiały do Prokuratury Krajowej.

Wczoraj napisaliśmy, że podejrzany o udział w mafii paliwowej detektyw Krzysztof Rutkowski poszedł na współpracę z organami ścigania. Ujawnił, że otrzymywał od zaprzyjaźnionych prokuratorów informacje na temat śledztw paliwowych, miał też dostać listę z nazwami firm paliwowych, które miały być kontrolowane.

- Nie ma mowy o żadnej współpracy detektywa z prokuraturą - stwierdził wczoraj Jerzy Engelking, zastępca prokuratora generalnego. Jego zdaniem w protokołach z przesłuchań nie ma takich rzeczy. I to prawda. Rutkowski mówił bowiem to wszystko poza protokołem. Jego słowa są zbieżne z oficjalnymi wyjaśnieniami Henryka M., śląskiego barona paliwowego (Rutkowski był jego doradcą prawnym).

- Rutkowski ujawnił już oficerom ABW nazwiska informatorów, którzy przekazywali mu poufne informacje. Z tej rozmowy została sporządzona odpowiednia notatka - mówi nasz informator z prokuratury.

Z tego powodu katowicka prokuratura postanowiła się wyłączyć z wątku dotyczącego rzekomej korupcji. - Materiały w tej sprawie zostały przesłane do Prokuratury Krajowej - potwierdził wczoraj prokurator Tomasz Tadla, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Sprawę powiązań Rutkowskiego z prokuratorami zbadają teraz śledczy z Wrocławia lub ze Szczecina.

Katowicka prokuratura potwierdza, że w materiałach śledztwa przeciwko Rutkowskiemu pojawi się wątek dotyczącej rzekomej operacji zdyskredytowania Zbigniewa Ziobro, ministra sprawiedliwości. Celem tej akcji miało być zablokowanie jego ministerialnej nominacji.

- Dobiegają do mnie rozmaite informacje na temat prowokacji, które były przygotowywane. Zdrowy rozsądek każe podchodzić do nich z przymrużeniem oka - mówił wczoraj Ziobro. Dodał, że nie ma podstaw sądzić, że Rutkowski stał za jakąkolwiek prowokacją.

Prokurator Tadla: - Będziemy to weryfikowali.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.