Była zgoda na użycie broni w Wujku?

Katowicki sąd zajmujący się sprawą Wujka przesłuchał wczoraj Andrzeja Zalewskiego, który w latach 1989-91 był ekspertem nadzwyczajnej sejmowej komisji. Badała ona działania MSW w czasie stanu wojennego. Zalewski zajmował się sprawą pacyfikacji kopalni Wujek. 16 grudnia 1981 r. od kul ZOMO zginęło tu dziewięciu górników. - Są przesłanki wskazujące na to, że MSW dało zgodę na użycie broni w kopalni - zeznał wczoraj Zalewski. I podawał przykłady: tuż po akcji zomowcy sfałszowali raporty o zużyciu amunicji, nie zabezpieczyli broni i pojechali ją przestrzelać. Fakt, że nikogo za to nie ukarano, miałby świadczyć o tym, że taki był zaakceptowany przez MSW scenariusz zdarzeń.

Generałowie Wojciech Jaruzelski oraz Czesław Kiszczak, szef MSW w czasie stanu wojennego, zaprzeczają, by resort wydał zgodę na użycie broni przeciwko robotnikom.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.