Inicjatywa Uczniowska: jak produkować bomby z farbą

PRZEGLĄD PRASY. Inicjatywa Uczniowska organizująca protesty przeciwko ministrowi edukacji Romanowi Giertychowi zamieszcza na swoje stronie internetowej anarchistyczne biuletyny. Publikacje pouczają jak np. skonstruować tanio bombę z farbą i skutecznie wybijać szyby - pisze dzisiejszy "Dziennik".

Inicjatywa Uczniowska to powstałe w ostatnim czasie porozumienie młodzieży sprzeciwiającej się edukacyjnym pomysłów ministra Giertycha. Zorganizowała już kilka demonstracji, na które przychodzi duża grupa licealnej młodzieży. Głośna stała się szczególnie akcja przed Ministerstwem Edukacji Narodowej, w czasie której uczniowie zostali siłą usunięci z budynku MEN.

Na stronie internetowej Inicjatywy można przeczytać m.in. manifest IU i informacje o najbliższych akcjach uczniów. Dział "jak działać" jest na razie pusty. Na pytanie jak działać odpowiada jednak "Buntownik" czyli "biuletyn uczniowski z kręgów Federacji Anarchistycznej". Dlaczego biuletyn znalazł się na stronie IU? "Współpraca pomiędzy naszą organizacją i grupa redagującą buntownika jest coraz bliższa, więc przy okazji postanowiliśmy udostępnić tu wszystkie dotychczasowe i zapewnić miejsce każdemu przyszłemu numerowi tego pisma" - piszą autorzy strony.

Sam "Buntownik" przynosi sporą ilość porad dla miejskiego 'rewolucjonisty'. Nie zawsze zgodnych z prawem. Numer II opisuje np. proste sposoby przygotowania bomby z farbą. Sposób numer I: "z żarówki: to najlepsza metoda, bo żarówka ma dość dużą pojemność, a i zawsze idzie skądś wykręcić (np. z klatki schodowej)". W numerze możemy też przeczytać jak wybijać szyby i przeprowadzać nocne 'akcje'.

- Inicjatywa Uczniowska nie jest przybudówką federacji Anarchistycznej, SLD ani żadnej organizacji - broni się Aleksander Pawłowski współzałożyciel IU. Zaraz jednak dodaje - Nie miałem pojęcia, że w jednym z biuletynów znalazła się instrukcja, jak popełnić przestępstwo. Pawłowski przyznał dziennikarzom "Dziennika", że biuletyn znalazł się na stronach IU, bo "organizacja identyfikuje się z treściami przekazywanym przez biuletyn". Pomimo wątpliwości dotyczących jego zawartości Pawłowski nie mógł zapewnić, że biuletyn zniknie ze strony. - Każdy postulat musi być zaakceptowany przez większość członków - tłumaczył "Dziennikowi".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.