Mazowiecki nie zaproszony na rocznicę Tygodnika

Prezydent Lech Kaczyński wręczył wczoraj ordery i odznaczenia osobom zasłużonym dla ?Tygodnika Solidarność?.

"Tygodnik Solidarność" zaczął wychodzić w kwietniu 1981 r. - Czym był "Tygodnik Solidarność" i czym jest nadal, nikogo w tym towarzystwie nie musimy przekonywać - mówił wczoraj prezydent Lech Kaczyński. - "Tygodnik" miał zastępować wolną telewizję, wolne radio i wolne gazety - dodał.

Pierwszym naczelnym pisma był Tadeusz Mazowiecki. On też w 1989 r. reaktywował "Tygodnik" zamknięty w stanie wojennym. Gdy został premierem, funkcję naczelnego objął Jarosław Kaczyński.

Wczoraj prezydent odznaczył Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski Bohdana Cywińskiego - publicystę, historyka i opozycjonistę, który był zastępcą pierwszego redaktora naczelnego "TS". Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski dostali: Ernest Bryll, Tomasz Łubieński, Jacek Maziarski, Jerzy Narbutt i Marcin Wolski. Piotr Wierzbicki odmówił przyjęcia odznaczenia. Jak wyjaśnił w liście do prezydenta: "wysokiej rangi przedstawiciele Pańskiej formacji politycznej udzielają wsparcia organizatorom zamachu na "Gazetę Polską"" (Wierzbicki kierował nią do ubiegłego roku). Odznaczeni zostali też m.in.: Jan Dworak, Jacek Ambroziak, Ludwika Wujec, Leon Gelberg, Andrzej Friszke, Jerzy Kłosiński (od 2002 r. redaktor naczelny tygodnika). Jarosława Kaczyńskiego prezydent nie odznaczył.

Tadeusz Mazowiecki nie mógł otrzymać odznaczenia, bo ma już najwyższy polski order - Orła Białego. Ale nie było go na uroczystości. - Do niedzieli do godziny 19 nie otrzymałem zaproszenia. Próbowano mnie później usilnie zaprosić, ale uważam, że dzień przed takich zaproszeń się nie wręcza - mówi Mazowiecki.

- Ta impreza miała się odbyć już w kwietniu, ale trwały przepychanki, kogo zaprosić, a kogo nie. To, że w ten sposób potraktowano osobę tak zasłużoną jak Tadeusz Mazowiecki, jest po prostu małe - mówi Waldemar Kuczyński.

Wieczorem część odznaczonych wydało oświadczenie. Wyrazili żal, że na uroczystości nie było Mazowie- ckiego ani Kuczyńskiego, który był jego zastępcą. Nie było też większości kierowników działów z ekipy Mazowieckiego. "Próby zwrócenia uwagi organizatorom spotkania na trudny do zrozumienia fakt wyłączenia z zaproszenia na uroczystości twórców pisma i jego redaktorów w najtrudniejszym okresie dziejów Polski i "S" nie dały spodziewanego efektu" - napisali. - "Nasz udział w uroczystościach nie może być traktowany jako zdystansowanie się od dawnych kolegów i współpracowników".

Maciej Łopiński, rzecznik prezydenta: - Premier Mazowiecki miał otrzymać zaproszenie. I jestem zaskoczony, że tak się nie stało. Dziś wyjaśnię tę sytuację. Kancelaria Prezydenta zapraszała wyłącznie osoby odznaczone. Pozostałych gości miał zaprosić "Tygodnik Solidarność".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.