To Anna Milewska (dziś doradca Samoobrony, do rady weszła dzięki rekomendacji b. szefowej KRRiT lewicowej Danuty Waniek) chce, by rada odwołała obecnego prezesa. "Gazecie" tłumaczy: - Zła polityka kadrowa, np. TVP nie potrafiła zatrzymać swej największej gwiazdy, Kamila Durczoka, i nie wychowała jego następców. Niewłaściwe zarządzanie spółką, np. podczas tragedii w Katowicach TVP nie relacjonowała tego dramatu na żywo, a telewizyjna "Jedynka" pokazywała festiwal Eurowizji. I upolitycznienie TVP, która nadal jest postrzegana jako instytucja polityczna. Za prezesa Roberta Kwiatkowskiego była postrzegana jako przychylna lewicy, dziś - prawicy.
Na wiosnę kończy się kadencja rady i zarządu. Nową radę wybierze nowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, w której zasiadają przedstawiciele paktu stabilizacyjnego: obok trzech przedstawicieli PiS, po jednym LPR i Samoobrony. A nowa rada wybierze nowy zarząd.