- Pierwsze spotkanie poza Rzymem odbyło się w 2002 r. w Nairobi, bo Unia chce poznać pracę zakonów w różnych częściach świata. Teraz wybrano Polskę. Może z sympatii dla Jana Pawła II - wyjaśnia urszulanka matka Jolanta Olech, polska delegatka, która wczoraj w Centrum Kulturalnym Ojców Barnabitów w Warszawie powitała zebrane.
Przed matkami przełożonymi trzy zadania: relacja z promowania pokoju, sprawiedliwości i pojednania w swoich krajach, spotkanie z polskimi zakonnicami, rozmowy o doświadczeniu komunizmu z delegatkami z Europy Środkowo-Wschodniej.
Zakonnice będą też dyskutować, jak zaradzić malejącej liczbie kobiecych powołań, co nie dotyczy tylko delegatek z Afryki i Azji. W Polsce jest 22,5 tys. zakonnic, o prawie 3 tys. mniej niż 15 lat temu. - Młodzież ma mniejszy dostęp do zakonnic, bo z młodzieżą pracują księża. Zakonnice mniej się promują. W Polsce zawsze mniej było powołań żeńskich - wylicza matka Olech.
Dziś siostry zwiedzą Warszawę, w czwartek pojadą z pielgrzymką do Częstochowy, obejrzą występ Mazowsza i wysłuchają koncertu chopinowskiego.