Borusewicz marszałkiem

Na pierwszym posiedzeniu Senatu Bogdan Borusewicz został marszałkiem. W tajnym głosowaniu poparło go 92 senatorów. Przeciw był jeden

Borusewicz jest senatorem niezrzeszonym, na marszałka zgłosił go PiS z poparciem PO. Nowy marszałek był w PRL opozycjonistą, działaczem "Solidarności", później został politykiem Unii Wolności.

Zaraz po wyborze marszałka Krzysztof Putra (PiS) zgłosił wniosek o przerwanie posiedzenia do czwartku. Dwóm największym klubom, PiS i Platformie, nie udało się bowiem uzgodnić nazwisk wicemarszałków.

W kuluarach dużo o tym rozmawiano. Niewykluczone, że PO zgłosi swojego senatora Stefana Niesiołowskiego (znanego z ciętego języka, założyciela ZChN) a PiS - Macieja Płażyńskiego (niezrzeszony). Ten kandydat jest dla PO trudny, bo Płażyński jest wprawdzie współzałożycielem Platformy, ale z niej odszedł, a w wyborach prezydenckich poparł Lecha Kaczyńskiego. Na własnego wice liczy LPR, jej kandydatem jest prof. Adam Biela, promotor powszechnego uwłaszczenia w latach 1997-2001. Najwięcej zależy od PiS. Jego procentowa przewaga nad Platformą jest w Senacie większa niż w Sejmie. PiS ma tu bowiem prawie 50 proc. miejsc (49 senatorów) a PO - 34. Siedmiu ma LPR, trzech - Samoobrona, dwóch PSL, a pięciu jest niezrzeszonych.

Senat wyszedł wczoraj na chwilę z cienia ważniejszego Sejmu - tylu dziennikarzy bywa tu rzadko - ale kadencja po kadencji krąży nad nim widmo likwidacji, a co najmniej reformy. Proponowały to SLD i PO. Wczoraj mównica należała jednak do obrońców Senatu.

- Likwidacja tej izby byłaby błędem. Dzięki Senatowi Fpolskie prawo zyskuje na jakości - mówił prezydent Aleksander Kwaśniewski. Poprosił senatorów, żeby częściej korzystali z inicjatywy ustawodawczej.

- Ta kadencja Senatu będzie przebiegała pod presją likwidatorskich zamysłów. Osłabienie tych tendencji będzie zależało od jakości naszej pracy - powiedział marszałek senior Kazimierz Kutz (niezrzeszony).

Marszałek Borusewicz deklarował, że nie będzie marszałkiem likwidatorem.

Podczas kilku przerw dziennikarze szukali znanych twarzy. Wywiadów udzielał weteran Senatu Zbigniew Romaszewski (PiS, zaczął już szóstą kadencję), z powrotu do parlamentu cieszył się Niesiołowski (PO), czerwonym podkoszulkiem pod marynarką zwracał uwagę Krzysztof Cugowski (PiS, Budka Suflera). Popularni też byli adwokaci Robert Smoktunowicz i Krzysztof Piesiewicz (obaj Platforma). Najwięcej w Senacie jest nowicjuszy. 66 senatorów jeszcze nigdy nie było w parlamencie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.