Co się stanie z elektoratem Cimoszewicza?

Dla "Gazety": Dr Radosław Markowski, politolog

Obawiam się, że decyzja Cimoszewicza może zdemobilizować jego elektorat. To, że jeszcze przed jego rezygnacją deklarowali, kogo by poparli, gdyby ich kandydat się wycofał, nic nie znaczy. To były hipotetyczne pytania. Teraz, kiedy Cimoszewicz naprawdę się wycofał, mogą czuć się wystawieni do wiatru, poziom ich rozczarowania i frustracji może być ogromny.

W gruncie rzeczy decyzja Cimoszewicza uderza nie tylko w jego elektorat, ale w system polityczny w ogóle, bo podważa wiarygodność polityków. Dlatego sądzę, że w większości wyborcy Cimoszewicza w ogóle nie pójdą na wybory.

To, co ostatecznie zrobią, w dużym stopniu będzie zależało od wyniku wyborów parlamentarnych: kto wygra, czy PO będzie w stanie rządzić samodzielnie, czy będzie musiała tworzyć koalicję z PiS.

Oraz od tego, jakie będą prognozy wyborów prezydenckich. Jeśli Tusk będzie wygrywał z Kaczyńskim wyraźnie, to wyborcy Cimoszewicza nie będą mieli powodu, by poprzeć liberała. Motyw taktyczny tu nie zadziała, bo ich głosy nie będą mu potrzebne.

Jeśli zaś będą iść łeb w łeb, to zapewne poprą Tuska, z powodów taktycznych.

Copyright © Agora SA