Krwawy zamach w Inguszetii

Kaukascy zamachowcy zabili wczoraj wiceszefa inguskiego MSW Dżabaraiła Kostojewa. Wskutek eksplozji samochodu-pułapki oprócz ministra, jego kierowcy i ochroniarza zginęło też czterech przechodniów

Eksplozja nastąpiła na drodze pod Nazraniem dokładnie w momencie, gdy obok przejeżdżał samochód z wiceministrem. Dżabraił Kostojew przeżył w ostatnich miesiącach kilka nieudanych ataków kaukaskich bojowników, którzy jesienią ub.r. zabili też jego brata, który służył w siłach specjalnych Inguszetii. Na znak wojny między Kostojewami oraz inguskimi bojownikami dzień po pogrzebie brata ministra wyleciała w powietrze murowana brama cmentarza, na którym go pochowano.

Mieszkańcy Inguszetii oraz sami bojownicy oskarżali Dżabraiła Kostojewa o stosowanie tortur i brutalne postępowanie z cywilami podejrzanymi o sympatie wobec antyrządowych oddziałów. Rosyjska Republika Inguszetii sąsiaduje z bliską jej etnicznie i językowo Czeczenią, w której od wielu lat trwa brudna wojna między bojownikami oraz Rosjanami i prokremlowskimi siłami czeczeńskimi lojalnymi wobec premiera Ramzana Kadyrowa.

Do zorganizowania wczorajszego zamachu przyznał się emir inguskich mudżahedinów Mohamed Jewłojew, który jest sprzymierzony z bojownikami czeczeńskimi i zdaniem jednej z czeczeńskich stron internetowych mógł niedawno spotkać się z Szamilem Basajewem. Zdaniem części rosyjskich obserwatorów również ludzie Jewłojewa stali stał za porwaniem Mohameda Czachkijewa, czyli lokalnego deputowanego i teścia prezydenta Inguszetii, którego uwolniono 1 maja tego roku po ponad dwóch miesiącach niewoli w rękach partyzantów. Choć władze zapewniają o sukcesach "operacji odbicia Czachkijewa", to znawcy Kaukazu nie wykluczają, że uwolniono go po zapłaceniu wysokiego okupu.

Porwania i skuteczne zamachy na wysokich rangą urzędników w Inguszetii dowodzą, że pomimo kremlowskich zapewnień o "postępującej stabilizacji" na Kaukazie Północnym w tym rejonie coraz bardziej rozlewa się kaukaska rebelia. W głównym i najbardziej strzeżonym mieście Inguszetii - Nazraniu od początku kwietnia przeprowadzono dwa zamachy bombowe - jeden z nich zniszczył pomnik działacza komunistycznego Idrysa Ziazikowa, wuja obecnego prezydenta republiki Murata Ziazikowa. Również wczoraj w niedalekiej Karaczajewo-Czerkiesji zamachowcy zastrzelili naczelnika tamtejszego więzienia Hassana Dżanakajewa.

Copyright © Agora SA