Iran znów atakuje (słownie) Izrael

Podczas konferencji w Teheranie poświęconej trudnej sytuacji Autonomii Palestyńskiej pod rządami Hamasu prezydent Iranu znów zapowiedział zniszczenie Izraela

Czy komuś się podoba, czy nie, syjonistyczny reżim zmierza ku zniszczeniu - stwierdził wczoraj prezydent Mahmud Ahmadineżad. - Jest jak spróchniałe, wysuszone drzewo, które zmiecie jedna burza.

Ahmadineżad przekonywał też, że są "poważne wątpliwości", czy zagłada Żydów podczas II wojny światowej w ogóle miała miejsce. - Nie ma za to wątpliwości co do zagłady Palestyńczyków - mówił.

Ahmadineżad zasłynął antysemickimi wystąpieniami już jesienią, kiedy nazwał Holocaust mitem, a Izrael chciał wymazać z mapy. Wczoraj poparł go najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei, który zaszczycił swoją obecnością uczestników konferencji. - Amerykańsko-syjonistyczny spisek mający na celu przejęcie władzy na Bliskim Wschodzie nie powiedzie się! - uspokajał zebranych ajatollah.

Palestyńczykom dodawał otuchy, mówiąc, że "wszystkie narody islamu mają obowiązek im pomagać". - Nasi męczennicy są waszymi męczennikami. Nasz ból jest waszym bólem - zapewniał.

Po styczniowych wyborach w Autonomii, w których wygrał islamski Hamas, USA i UE obcięły swoją idącą w setki milionów dolarów rocznie pomoc dla Palestyńczyków. Domagają się, żeby Hamas wyrzekł się przemocy. Wczoraj trzej ministrowie Autonomii wyruszyli w podróż po Bliskim Wschodzie, żeby zebrać pieniądze, których brakuje nawet na pensje dla policjantów i nauczycieli.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.