Rosyjskie miasta postarzają się, żeby obchodzić okrągłe rocznice

Rosyjskie miasta prześcigają się w postarzaniu swych metryk. Archeolodzy sprawnie udowadniają ich długą historię, a lokalne władze szykują huczne jubileusze. W ten sposób udało się dowieść, że Kijów nie jest najstarszym miastem średniowiecznej Rusi

Władze Samary są najnowszym zawodnikiem w wyścigach metryk, które od kilku lat rozpalają władze miejskie w Rosji. Samarscy archeolodzy przeczesują wszystkie miejskie wykopaliska w poszukiwaniu pamiątek, które pozwoliłyby urządzić jubileusz 650-lecia miasta w 2007 r. Dotychczas wszystkie opracowania historyczne mówiły, że Samara wkrótce skończy zaledwie 420 lata.

Dotychczasowym rekordzistą w metrykalnych sztuczkach jest Suzdal, który jeszcze w 1974 r. obchodził swoje 950-lecie. Ostatnie badania najstarszych warstw osadniczych w okolicach miasta pozwalają jednak władzom szykować się do świętowania 2,6 tys. lat istnienia osady.

Natomiast największy medialny sukces odniósł tatarski Kazań, który dzięki wydłużeniu swej historii o co najmniej 250 lat gościł na ubiegłorocznych obchodach 1000-lecia prezydenta Władimira Putina oraz patriarchę Moskwy i Wszechrusi Aleksija II. Jednym z głównych punktów obchodów jubileuszu tej stolicy w większości muzułmańskiego Tatarstanu był powrót do miasta ikony Matki Boskiej Kazańskiej, którą Rosjanom przekazał Jan Paweł II.

O ile większość archeologicznych sztuczek Rosjanie tłumaczą ambicjami lokalnych władz, a przede wszystkim chęcią uzyskania przez nie dodatkowych budżetów jubileuszowych z Moskwy, to czasem w badania historyczne miesza się polityka.

Kiedy w 2003 r. archeolodzy dodali sto lat założonej przez legendarnego księcia Ruryka Starej Ładodze pod Petersburgiem (datę jej powstania przesunięto z IX na VIII w.), miał to być jedynie pretekst do kolejnych hucznych uroczystości. Wkrótce po pomarańczowej rewolucji na Ukrainie część rosyjskich historyków zaczęła jednak kreować Ładogę na pierwszą i najstarszą stolicę średniowiecznej Rusi, detronizując tym samym Kijów - stolicę Rusi Kijowskiej od IX w.

Na tę nową wersję historii nie zgodziła się jednak rosyjska Cerkiew prawosławna, która wciąż nawiązuje do tradycji kijowskiej i uznaje wszystkie "ziemie ruskie" z Białorusią i Ukrainą włącznie za swoje terytorium kanoniczne.

Ponadto prawosławni wynieśli z czasów radzieckich niechęć do wszelkiego naciągania miejskich metryk. Jeszcze w czasach pierwszego sekretarza partii Nikity Chruszczowa władze twierdziły, że miasto Władimir powstało w XII w. i w oparciu o tę datę świętowano jego jubileusze. Dopiero w latach 90. XX w. powrócono do daty założenia Władimira w IX w. Przez radzieckich urzędników była ona ponoć widziana niechętnie, bo wiązała się z epoką św. Włodzimierza, chrzciciela Rusi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.