Narkogangster nr 1

Pablo Escobar zaczynał w latach 70. jako złodziej samochodów w Medellin. Skończył życie zabity w ogromnej obławie wojsk Kolumbii i USA w 1993 r. jako jeden z z najkrwawszych gangsterów w dziejach i najbogatszych ludzi na świecie. U szczytu powodzenia jego kartel obracał 80 proc. światowej kokainy, rocznie zarabiał 25 miliardów dolarów, a sam Escobar milion dolarów dziennie. Był zakulisowym wielkorządcą w swoim kraju. Na liście kupionych polityków, sędziów, prokuratorów, celników i urzędników miał co najmniej 800 osób. W rodzinnym Medellin uchodził za dobroczyńcę, budował szkoły i boiska sportowe. Na swoje ranczo Neapol, gdzie miał własne lotnisko i prywatne zoo, sprowadzał sobie na prywatne recitale ulubionych piosenkarzy.

Z rządem w Kolumbii toczył terrorystyczną wojnę, by uniknąć ekstradycji do USA. Zabił dziesiątki ludzi. W 1985 roku partyzantom z M-19 dał dwa miliony dolarów za szturm na Pałac Sprawiedliwości w Bogocie, w którym zginęło 11 sędziów sądu najwyższego, kilkudziesięciu urzędników oraz kilkunastu partyzantów. Celem partyzantów była rozgrywka z rządem wokół rozejmu, ale Escobar zdołał przy tej okazji zniszczyć całe swoje kryminalne dossier, które miało stać się podstawą jego ekstradycji do USA.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.