Zamach na Rosjan w Dagestanie

Jedenastu rosyjskich żołnierzy zginęło w piątek w zamachu bombowym w stolicy Dagestanu - Machaczkale. Pod względem zamachów terrorystycznych i potyczek zbrojnych ta kaukaska republika wyprzedza sąsiednią Czeczenię

Bomba wybuchła przed łaźnią miejską, gdy zajechały pod nią trzy rosyjskie ciężarówki z żołnierzami do kąpieli. W wyniku potężnej eksplozji jedenastu Rosjan zginęło, a co najmniej 20 innych zostało rannych.

Nigdzie na Kaukazie bomby nie wybuchają tak często jak w Dagestanie. Nie ma prawie dnia, by nie grzmiały eksplozje lub karabinowe serie. W tym roku dokonano tam ponad 50 zamachów, głównie przeciwko komendom policji i urzędom prokuratorskim. Celem ataków są także miejscowe garnizony rosyjskiej armii - tylko w tym roku zginęło co najmniej 30 rosyjskich żołnierzy, a 40 zostało rannych. Do zamachów przyznają się zazwyczaj miejscowi mudżahedini, sprzymierzeni z czeczeńskimi partyzantami.

Kreml i dagestańskie władze winą za zamachy obarczają właśnie czeczeńskich separatystów i sprzymierzonych z nimi muzułmańskich radykałów, którzy usiłują przenieść zbrojne powstanie z Czeczenii na inne kaukaskie republiki - Dagestan, Inguszetię, Karaczajo-Czerkiesję, Kabardyno-Bałkarię.

Niezależni eksperci z Moskwy twierdzą jednak, że w Dagestanie trwa regularna zbrojna rebelia przeciwko miejscowemu reżimowi przeżartemu korupcją i nepotyzmem. Dwuipółmilionowy Dagestan od zawsze należał do najuboższych prowincji rosyjskiej federacji. Utrzymuje się niemal wyłącznie z dotacji z kremlowskiego budżetu, które rozkradane są przez miejscowych kacyków. Dagestańska gospodarka funkcjonuje niemal wyłącznie w tzw. szarej strefie. Arogancja władz, totalna korupcja, bieda i astronomiczne bezrobocie stwarzają znakomite warunki dla rozmaitej maści radykałów nawołujących do zbrojnej rebelii.

Panujący w Dagestanie chaos wykorzystują czeczeńscy partyzanci, którzy szukają po sąsiedzku schronienia i sprzymierzeńców. Zaniepokojona nie na żarty Rosja od kilku miesięcy wzmacnia swoje garnizony w Dagestanie i ściąga do tej kaukaskiej republiki nowe wojska.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.