Hiszpański parlament debatował nad "secesyjnym" planem Basków

Choć baskijski premier Juan José Ibarretxe bronił wczoraj w hiszpańskim parlamencie jak lew swego planu zmierzającego do ustanowienia niezależnego państwa baskijskiego, zarówno rządzący socjaliści, jak i centroprawicowa opozycja nie chcą o nim słyszeć

Ibarretxe zaczął przemówienie po baskijsku, mówiąc, że "przyszedł do Kortezów, by bronić prawa Basków do decydowania o swojej przyszłości". Premier Hiszpanii José Luis Zapatero jeszcze przed posiedzeniem powiedział, że ta propozycja nie przejdzie. Zdaniem głównych hiszpańskich partii plan jest niezgodny z konstytucją i prowadzi do secesji Kraju Basków.

W chwili zamykania "Gazety" obrady jeszcze trwały, ale wszystko wskazywało na to, że plan zostanie odrzucony ogromną większością głosów.

Już przyjęcie planu w grudniu ub.r. przez baskijski parlament było poważnym ciosem w ustrój Hiszpanii ustanowiony po przywróceniu demokracji w 1979 r. Zdaniem ekspertów otworzyło to okres walki między większością sił politycznych broniących jedności Hiszpanii oraz zwolennikami oderwania od niej prowincji autonomicznych. Topór wojenny wykopali nacjonaliści baskijscy.

Rządzący Krajem Basków od ustanowienia autonomii w 1979 r. umiarkowani nacjonaliści z Narodowej Partii Baskijskiej PNV sporządzili tzw. Plan Ibarretxe dwa lata temu. Przewiduje on m.in. odrzucenie dotychczasowego statutu autonomicznego Kraju Basków dającego lokalnemu rządowi i parlamentowi ogromne uprawnienia samorządowe w niemal wszystkich dziedzinach i zastąpienie go nowym, ustanawiającym "wolne stowarzyszenie" Kraju Basków z Hiszpanią. Plan przyznaje narodowi baskijskiemu prawo do decydowania o swoim losie w drodze referendum, wprowadza podwójną narodowość, baskijską i hiszpańską, własne sądownictwo oraz reprezentację Kraju Basków w UE. Państwu hiszpańskiemu nowy statut przyznaje prawo decydowania m.in. w sprawach azylu, obrony, posiadania broni, waluty, ceł, kontroli przestrzeni powietrznej i prawa karnego.

W Kraju Basków mieszka niewiele ponad 2 mln ludzi, co stanowi ok. 5 proc. ludności Hiszpanii.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.