Największy kolumbijski baron narkotykowy będzie wydany do USA

Największy współczesny kolumbijski baron kokainowy Gilberto Rodriguez Orejuela zostanie wydany do USA, gdzie czeka go proces o szmugiel kokainy i pranie brudnych pieniędzy - zdecydował prezydent Kolumbii Alvaro Uribe. Gilbert i jego brat Miguel, przewodzący tzw. kartelowi z Cali,

to dwaj najwięksi przemytnicy kokainy od czasów Pablo Escobara, szefa kartelu z Medellin.

64-letni dziś Gilberto od 15. roku życia pracował jako sprzedawca w aptece w Cali, pięć lat później został jej szefem, a po pięciu kolejnych otworzył przedsiębiorstwo farmaceutyczne. W latach 70. bracia Rodriguez Orejuela założyli wielki biznes narkotykowy. W przeciwieństwie do swego partnera, a potem rywala Escobara, Gilberto, miłośnik poezji i wytwornych manier, swoje imperium i wpływy wśród polityków wolał budować sprytem, perswazją i łapówką niż brutalnością. Stąd nazywano go "Szachistą". Siedmioro dzieci wykształcił na uczelniach w Europie i USA, a potem zatrudnił w swoich przedsiębiorstwach. Jednak z kartelem Escobara bracia Rodriguez Orejuela musieli stoczyć krwawą wojnę o rynek kokainy, w której zginęło 60 osób. Po śmierci Escobara w 1993 r. kartel z Cali miał w rękach 80 proc. światowej produkcji kokainy. Roczne zyski braci Rodriguez amerykańska agencja do zwalczania narkobiznesu DEA oceniała na 8 mld dol., a ich majątek na ponad 200 mld. W latach 1993-94 kartel dał 6 mln dol. na kampanię wyborczą późniejszego prezydenta Ernesto Sampera.

Bracia wpadli w roku 1995. Gilberto przyznał się do części zarzucanych mu operacji narkotykowych i dostał 15 lat, ale wyszedł po siedmiu za dobre sprawowanie. Podobno swoim imperium kierował nieprzerwanie z więzienia. Ponownie aresztowano go rok temu za wcześniej nieujawnione przestępstwa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.