Niemiecka skrajna prawica się jednoczy

Niemiecka skrajna prawica chce wreszcie w 2006 r. wejść do Bundestagu

"Front ludowy z prawej strony" marzy się szefowi neonazistowskiej partii NPD Udo Voigtowi. W skład frontu miałyby wejść oprócz NPD także skrajnie prawicowe DVU, Republikanie oraz niezrzeszeni skini.

Voigt wyobraża sobie, że tak zjednoczona skrajna prawica wejdzie wreszcie do Bundestagu. Pierwszym krokiem w tym kierunku był weekendowy zjazd NPD, na którym uzgodniono wyborczy sojusz z DVU, a do władz NPD przyjęto pierwszego skina.

NPD to najstarsza niemiecka partia neofaszystowska. Jej program zakłada obalenie demokracji parlamentarnej i konstytucji. Na fali społecznego niezadowolenia w dawnych Niemczech wschodnich NPD zdobyła we wrześniu ponad 9 proc. głosów w wyborach lokalnych w Saksonii.

DVU i Republikanie są bardziej umiarkowani - przede wszystkim nie zwalczają demokracji. Do tej pory żadnej ze skrajnie prawicowych partii nie udało się pokonać 5-proc. progu wyborczego i wejść do Bundestagu - w 1998 i 2002 r. głosowało na nich łącznie od 1 do 3 proc. wyborców.

Szef NPD wiele czasu na zjeździe poświęcił atakom na amerykański imperializm i globalizację oraz obronie praw bezrobotnych Niemców. NPD chce także zbierać podpisy przeciwko członkostwu Turcji w Unii Europejskiej oraz opracować ustawę o odsyłaniu imigrantów żyjących legalnie w Niemczech do ich ojczyzn.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.