Jarocin konkursowy w internecie

Festiwal w Jarocinie rusza za tydzień. W internecie można już posłuchać zespołów, które ubiegają się o główne nagrody imprezy

Jedni to debiutanci, inni - muzycy, którzy mają za sobą spore doświadczenie. Niektóre zespoły mają za sobą pierwsze sesje nagraniowe, a nawet wydane płyty. Kilka nieśmiało zaistniało już w mediach. Można było je usłyszeć np. na specjalizującej się w promowaniu formacji amatorskich "Bisliście" w Radiu Bis. Wszystkie łączy jedno - bez względu na wcześniejsze dokonania i bagaż doświadczeń nie udało im się jeszcze przebić do tak zwanej szerszej publiczności. Szansa nadarza się teraz.

Jak za czasów największej świetności, na reaktywowanym festiwalu w Jarocinie działać będzie legendarna Mała Scena. Legendarna, bo na niej zaczynały się w latach 80. kariery całych zespołów bądź muzyków, którzy na stałe weszli do historii polskiego rocka. Tak samo jak kiedyś na uczestników konkursu czekają dwie nagrody: przyznawana przez publiczność i profesjonalne jury. Bezpośrednią konsekwencją zwycięstwa w konkursie będzie występ w dniu finałowym festiwalu na Dużej Scenie obok takich legend jarocińskiej imprezy, jak: Proletaryat, Aya RL czy Made In Poland. Konsekwencją pośrednią - szansa poważniejszego zaistnienia na naszym rynku muzycznym.

Jak zapowiada się ten konkurs? Dobrze wpisze się zarówno w tradycję, jak i obecny, nawiązujący do imprez sprzed lat format festiwalu. Bo wiadomo - jak Jarocin, to musi być punkowo. Mamy więc obok siebie nawiązujący do klasycznego punk rocka z lat 70. Nasty Habits, niemiłosiernie łojące Obraski i grupy zdecydowanie bliższe współczesnemu hardcore'owi czy crossoverowi, jak: Acedia, Fill czy Junk. Niewątpliwie punkowe korzenie mają też Zmaza i Pół Dziurawej Czekolady. Tylko że u tej pierwszej słychać również fascynację postpunkowym chłodem, u tej drugiej - szacunek dla naszej rodzimej Pidżamy Porno. 740 Milionów Oddechów i Love Service stawiają na rytmy ska. Z drugiej strony mamy grającą nowocześnie, ocierającą się o brytyjski rock Kofeinę, piosenkowy Naiv oraz grającego horror rocka Miguela And The Living Dead. W sumie konsekwentny i co ważne trzymający poziom przegląd najróżniejszych nurtów rodzimego podziemia. Ma szansę dać wyobrażenie o tym, co w tej chwili dzieje się na zapleczu alternatywnej sceny muzycznej.

Wszystkich grup na żywo będzie można posłuchać w czasie festiwalu w dniach 17-19 sierpnia. Ale fani, którzy chcą wyrobić sobie zdanie na ich temat, już teraz mogą sięgnąć po nagrania umieszczone na stronie internetowej imprezy, gdzie w dziale "Multimedia" czekają w formacie MP3 po dwie piosenki każdej z konkursowych formacji.

Organizatorzy zadbali zresztą nie tylko o muzyczne udogodnienia dla widzów wybierających się do Jarocina. Każdy uczestnik festiwalu, który kupi w dniach 15-17 sierpnia bilet na pociąg osobowy lub pośpieszny do Jarocina uruchomiony przez PKP, będzie mógł wrócić do miejsca wyjazdu na ten sam bilet. Wystarczy tylko, że kupi karnet na wszystkie trzy dni imprezy i razem z biletem okaże przy kontroli festiwalową opaskę.

Szczegóły na: www.jarocinfestiwal.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.