Libeskind w jury?

W regulaminie konkursu na budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, który jeszcze w lipcu zostanie ogłoszony przez urząd miasta, szykują się poważne zmiany. Poprzedni konkurs został unieważniony, kiedy sposób jego przeprowadzenia, czyli zbyt restrykcyjne traktowanie wniosków konkursowych, został skrytykowany przez poprzednie jury i SARP. A Urząd Komitetu Integracji Europejskiej i Urząd Zamówień Publicznych uznały, że wymagany przez organizatorów poprzedniego konkursu nakaz przynależności architektów z zagranicy do Krajowej Izby Architektów jest niezgodny z prawem wspólnoty europejskiej.

Projekt nowego regulaminu zostanie w najbliższych dniach przesłany do polskich i międzynarodowych autorytetów, po to by mogli się z nim zapoznać i na tej podstawie oficjalnie potwierdzić przyjęcie zaproszenia do sądu konkursowego. Do jury międzynarodowego konkursu zaproszono tych wszystkich, którzy w czerwcu z niego wystąpili w proteście przeciw niesprawiedliwemu odrzuceniu z konkursu ponad stu wniosków (głównie zagranicznych) biur projektowych. Są to: Christine Binswanger, Deyan Sudjic, Vittorio Lampugnani, Nicholas Serota, Paweł Althamer, Bohdan Paczowski i Adam Szymczyk. W jury będą także Naczelny Architekt Warszawy Michał Borowski, Anda Rottenberg, Andrzej Rottermund, Tadeusz Zielniewicz, oraz architekci Jacek Lenart i Tomasz Zemła. Do 13-osobowego grona, które funkcjonowało już w pierwszej edycji konkursu, postanowiono zaprosić jeszcze dwie osoby - prof. Marię Poprzęcką, członkinię rady programowej Muzeum, oraz Daniela Libeskinda, architekta światowej sławy. Nieoficjalnie wiadomo, że się zgodzi.

Na czym polegają zmiany w nowym konkursie i regulaminie i dlaczego można liczyć na to, że członkowie jury, którzy z niego odeszli w czerwcu, zgodzą się, by w nim uczestniczyć, chociaż chodzi o ten sam budynek?

Po pierwsze, konkurs będzie prowadzony na o wiele bardziej liberalnych zasadach niż poprzedni, który przysporzył tylu trudności. Michał Borowski, naczelny architekt Warszawy, powiedział "Gazecie", że nowy konkurs podlega znowelizowanej ustawie o zamówieniach publicznych. Oznacza to, że nawet po zamknięciu terminu składania wniosków o udział w konkursie, organizator, czyli urząd miasta, będzie mógł poprosić architekta o nadesłanie brakującej dokumentacji. Po drugie, nie będzie przymusu dla zagranicznych architektów zapisania się do Krajowej Izby Architektów. Po trzecie, architekci będą mogli zostać dopuszczeni do konkursu po złożeniu oświadczeń, że kiedy ich projekt zostanie wybrany, dostarczą wszystkich brakujących dokumentów wymaganych przez ustawę. O to rozbił się poprzedni konkurs. Brak zaświadczenia o niekaralności lub wpisu do Krajowej Izby Architektów zdyskwalifikował wiele renomowanych biur projektowych ze świata. Nowy regulamin ma zabezpieczać przed taką wpadką.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.