Rusza Festiwal Literacki "Port Wrocław"

Największą i najbardziej prestiżową imprezę literacką w Polsce chce stworzyć Artur Burszta, organizator Festiwalu Literackiego ?Port Wrocław?. Jedenasta edycja rusza jutro i potrwa trzy dni.

Do Wrocławia zjedzie 26 pisarzy, m.in. z Białorusi, Ukrainy i Rosji. Czytelnicy dostaną 18 premierowych książek. Festiwal rozpocznie premiera długo oczekiwanej antologii - "Moi Moskale" pod redakcją Wiktora Woroszylskiego. Wiersze Rosjan będą czytać polscy poeci, m.in. Jerzy Jarniewicz, Bogusław Kierc, Tadeusz Pióro, Krzysztof Siwczyk, Andrzej Sosnowski i Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki. Usłyszymy też białoruskich autorów: Andrieja Adamowicza, Andrieja Chadanowicza i Ukraińca Wasyla Machnę. Bohdan Zadura zaprezentuje wydane właśnie w Porcie cztery swoje książki. Drugi dzień Portu będzie poświęcony poecie Tymoteuszowi Karpowiczowi.

Port to także cykl spotkań autorskich. Zarówno uznani, jak i debiutanci będą mogli przynieść swoje utwory i w galerii zawiesić je jak pranie na sznurku. Autorzy najlepszych "Wierszy powieszonych" będą mogli przeczytać je publiczności. Materiał z premierowej płyty "Samogon" zagra formacja Karbido i ukraiński poeta Jurij Andruchowycz, drum'n'bassowa Matplaneta i Formacja Chłopięca "Legitymacje".

Artur Burszta, szef Biura Literackiego: - Podglądają nas organizatorzy podobnych imprez z innych krajów. W tym roku przyjadą Słowacy. Na razie poezji słucha tu około tysiąca osób.

Port debiutował w 1996 r. w Legnicy jako Europejskie Spotkania Młodych Pisarzy. Było to rozwinięcie Niemiecko-Polskich Spotkań Młodych Pisarzy, które Burszta wcześniej współorganizował w rodzinnym Stroniu Śląskim. Rok później impreza zaistniała jako Fort Legnica, gościli tu i publikowali autorzy z Niemiec, Czech, Wielkiej Brytanii, Irlandii, ze Słowenii, z Węgier i Ukrainy.

Tradycyjne spotkania autorskie bywają nużące, dlatego u Burszty poeci smażyli już naleśniki, strzygli się w zakładzie fryzjerskim, rozprawiali z barbarzyńcami, walcząc na słowa w turnieju. Były też wierszowania w stylu techno, a Marcin Świetlicki czekał na czytelników w konfesjonale. Koncerty w Porcie grali: Maleńczuk, Tymański, Grabaż, Janerka. Były też wystawy, projekcje filmowe, spektakle, imprezy dla dzieci. Port można śledzić w internecie, a poetów spotkać na czatach.

W 2003 r. Port przeniósł się do Wrocławia. Z miejskiej kasy dostaje 100 tys. zł rocznie. Siedzibę ma w Mediatece - nowoczesnej, multimedialnej bibliotece w centrum miasta.

U swoich początków Biuro publikowało książki w bibliofilskich nakładach i sprzedawało je podczas wieczorów autorskich. Teraz wydawane w rozpoznawalnej czarno-białej szacie mają duże nakłady, profesjonalną promocję i dystrybucję. Wydawnictwo prowadzi też "Pogotowie poetyckie" dla piszących, którzy pragną doskonalić warsztat.

Konkurenci Burszty zarzucają mu, że obraca się w zamkniętym, wykreowanym przez siebie kręgu. Ma swoich autorów, krytyków, których lansuje na stronach "Przystani!" - internetowego serwisu literackiego. Biuro Literackie postrzegane jest jako miejsce zrzeszające poetów na wzór grup poetyckich z okresu dwudziestolecia międzywojennego.

Burszta się z tym nie zgadza: - Biuro nie ma manifestu poetyckiego, wydaje autorów różnych pokoleń i odmiennych poetyk. Prezentowaliśmy już ponad stu autorów. Jestem otwarty na nowości.

Szczegóły na: www.biuroliterackie.pl.

Copyright © Agora SA