Polscy autorzy fantastyki jadą do Niemiec

Literatura fantastyczna ma być tematem polskiej prezentacji na Międzynarodowych Targach Książki w Lipsku w dniach 16-19 marca

Andrzej Sapkowski, Anna Brzezińska, Jarosław Grzędowicz, Tomasz Kołodziejczak i Marek S. Huberath będą reprezentować polską literaturę na Międzynarodowych Targach Książki w Lipsku. Na naszym narodowym stoisku, które przygotowuje krakowski Instytut Książki, oprócz tłumaczeń krajowej literatury dofinansowanych przez program Copyright Poland będzie można także zobaczyć ponad setkę książek Stanisława Lema w obcojęzycznych wydaniach. Lem należy, nie tylko w Niemczech, do najczęściej tłumaczonych polskich autorów.

- Polska fantastyka nigdy nie miała takiej prezentacji za Odrą. A przecież przez literaturę popularną można wzbudzić zainteresowanie Polską i przetrzeć drogę dla trudniejszych książek - mówi Ewa Wojciechowska z Instytutu Książki. - Wprawdzie - poza Sapkowskim - autorzy, którzy jadą do Lipska, nie byli tłumaczeni na niemiecki, ale podobną formułę wypróbowaliśmy już wiosną ubiegłego roku na festiwalu Polococtail w Berlinie. Wówczas jedyną znaną tam autorką była Dorota Masłowska, dzięki której niemieccy wydawcy zainteresowali się innymi pisarzami młodego pokolenia, m.in. Wojciechem Kuczokiem i Sławomirem Shuty.

Tym razem rola gwiazdy przypadnie Andrzejowi Sapkowskiemu, którego wydana po niemiecku powieść "Narrenturm" trafiła jesienią na listę bestsellerów tygodnika "Stern". Sapkowski weźmie także udział w literackim festiwalu Litocologne w Kolonii. Przed przyjazdem do Lipska Polacy odwiedzą Berlin, a w czasie targów będą brali udział w dyskusjach na forum "Małe języki - wielkie literatury" oraz wieczorach autorskich w Instytucie Polskim w Lipsku.

W głównym pawilonie targów stanie wystawa polskiego komiksu przygotowana we współpracy z Tomaszem Kołodziejczakiem z wydawnictwa Egmont. Na ponad 20 planszach przedstawiona zostanie twórczość najbardziej znanych polskich rysowników, od czasów przedwojennych, przez PRL po dzisiejszy komiks.

- To wspaniała wiadomość i kapitalny pomysł. Niemcy nie mają silnej literatury fantastycznej - mówi Robert Szmidt, szef wydawanego w Katowicach pisma "Science Fiction". - Popyt zaspokajają tłumaczeniami literatury anglosaskiej, podobnie jest np. także we Francji. Tymczasem polska fantastyka rozwija się prężnie, trzyma najlepszy światowy poziom. Nasi autorzy są bardzo popularni w Rosji, Czechach i na Słowacji, ale trudno im się przebić na Zachód. Mam nadzieję, że pomoże im Instytut Książki.

Międzynarodowe Targi Książki w Lipsku to druga oprócz targów we Frankfurcie poświęcona książce impreza w Niemczech, a zarazem - jedna z największych w Europie. W zeszłym roku targi odwiedziło ponad 100 tys. gości z Niemiec i z zagranicy, w tym 2,4 tys. dziennikarzy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.