Studencka świeżość amatora

W Krakowie zakończył się w niedzielę 41. Studencki Festiwal Piosenki. Poziom konkursu był wysoki, a wybór trudny. Ostatecznie jednym głosem wygrała maturzystka z Kielc Ilona Sojda

Zaraz za nią uplasował się poznański zespół Przed Czy Po, a równorzędne trzecie miejsce zajęli Lena Piękniewska z Poznania oraz Piotr Dąbrówka z Radomia. Głosowanie trwało jednak do ostatniej chwili, a jurorzy byli jednomyślni podobno jedynie w przypadku wręczanej za teksty nagrody Wojtka Bellona dla Sebastiana Kowalczyka i Iłży.

- Byłem w opozycji do kandydatury Ilony - przyznaje przewodniczący jury Adam Nowak, lider zespołu Raz Dwa Trzy. - Ale przyznaję, że ma talent. Gdyby Nowak był jednoosobowym jury, główną nagrodę przyznałby bez zastanowienia Lenie Piękniewskiej. Innemu jurorowi, Mirosławowi Czyżykiewiczowi, w gronie finalistów szczególnie bliski był natomiast bard z gitarą Piotr Dąbrówka.

Co do finałowej dwójki Czy?ykiewicz stawiał na licealistkę z Kielc. - Indywidualność, siła wyrazu, naturalna energia - wymienia jednym tchem. - Prawdziwa iskra, której nikt z nas nie znał. Jeśli będzie dobrze prowadzona, to już w przyszłym roku udowodni solowym recitalem, że jest artystką.

Zespół Przed Czy Po w przeciwieństwie do Ilony Sojdy jest już profesjonalną formacją, choć może w pewnych rejestrach zbyt profesjonalną. - Ciekawe brzmienie, oszczędne środki wyrazu - wymienia atuty Przed Czy Po Adam Nowak. - I pewien kontrapunkt pomiędzy grającymi w bardzo surowy sposób muzykami i zbyt ekspresyjną momentami wokalistką. Ma estradowe naleciałości, które trącą fałszem. Powinna cofnąć się do swoich początków na scenie. Bo największym atutem ludzi startujących w tym konkursie jest świeżość amatora, którą powinni jak najdłużej zachować.

Tej świeżości nie udało się jednak zachować samej imprezie, która odbywa się w Krakowie od przeszło czterech dekad. SFP jest dziś festiwalem studenckim tylko z nazwy. Znaczną część festiwalowych imprez stanowią bowiem nagrywane ochoczo przez telewizję publiczną pośmiertne, urodzinowe lub jubileuszowe koncerty, gdzie gwiazdy estrady i sceny - niekoniecznie związane z krakowską imprezą - śpiewają piosenki bohaterów danego wieczoru we własnych aranżacjach. W tym roku w gronie jubilatów znaleźli się m.in.: obchodząca 50. urodziny i 30-lecie pracy twórczej Elżbieta Adamiak, tworzący od czterech dekad kompozytor Andrzej Zarycki, a także nieżyjący już poeci Włodzimierz Wysocki i Wojciech Bellon. W poprzednich latach organizatorzy koncertami uczcili Jacka Kaczmarskiego, Grzegorza Turnaua i Andrzeja Sikorowskiego. Bardzo prawdopodobne, że już niebawem postanowią świętować w ten sposób jubileusz zespołu Raz Dwa Trzy, bo juror Adam Nowak otrzymał podczas tegorocznej imprezy nagrodę Jacka Kaczmarskiego, czyli mistrzowski dyplom, który jednocześnie jest zaproszeniem do kapituły nagrody. Miejmy nadzieję, że Adam Nowak zachowa jak najdłużej "świeżość amatora" i na podobne jubileusze nie przystanie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.