Ruszył Rok Polsko-Niemiecki

Rok Polsko-Niemiecki ruszył w Niemczech pełną parą. Jednak nie widać tego na ulicach, a przytłaczająca większość mieszkańców Lipska, Görlitz czy nawet Berlina nie ma w ogóle pojęcia o imprezach organizowanych przez obie strony

Dlaczego tak się dzieje? Bo organizatorzy z obydwu krajów nie zadbali o reklamę. Na nagłośnieniu imprez w Niemczech powinno zależeć przede wszystkim Polakom, ale nawet w Instytucie Polskim w Lipsku próżno szukać baneru z charakterystycznym logo Roku i adresem strony internetowej. Ani jeden plakat nie rzucił mi się w oczy w niemieckiej stolicy; w hotelach, restauracjach i punktach informacyjnych Görlitz nie znalazłam żadnej ulotki informującej o Roku. Być może spóźniona kampania ruszy wkrótce, jak przekonuje kierowniczka Wydziału Stosunków Dwustronnych z Krajami Unii Europejskiej Christine Weil z MSZ Niemiec.

Grunt to oficjałki

Nie brakuje za to oficjalnych inauguracji. Po ubiegłotygodniowej w Berlinie z udziałem prezydentów Kwaśniewskiego i Köhlera otwarcie Roku świętowała Saksonia w teatrze w Görlitz. Na początek wybrano ciekawy spektakl Michała Noconia "Der TeilENDE Tish" ("Podzielony stół"), który powstał na podstawie "Panoramy literatury polskiej XX wieku" w wyborze i tłumaczeniu Karla Dedeciusa. Poruszające, dwujęzyczne przedstawienie w wykonaniu aktorów Schauspiel Leipzig oraz młodych ludzi ze Zgorzelca i Bolesławca mieli okazję obejrzeć jednak tylko zaproszeni politycy, urzędnicy, władze Zgorzelca i Görlitz. Kiedy tę wyprawę po polskiej poezji będą mogli odbyć zwykli widzowie, nie wie ani reżyser, ani przedstawiciele współprodukującego spektakl Instytutu Polskiego w Lipsku. Inaugurację niemieckich imprez w Polsce zaplanowano na 28 maja w Teatrze Wielkim w Warszawie.

Kopernik promuje kulturę

Głównym niemieckim organizatorem Roku Polsko-Niemieckiego jest Biuro Kopernikus w Berlinie. To tu powstaje 20 z tysiąca imprez Roku. Niemieckie MSZ przeznaczyło tylko na wydarzenia kulturalne (w programie są też gospodarcze i polityczne) trzy miliony euro.

- Wybraliśmy do programu projekty przygotowywane wspólnie przez Polaków i Niemców. Takie, które uzupełnią nasz kulturalny krajobraz, i po których zostanie ślad na dłużej - tłumaczy kierowniczka biura Stefanie Peter. W planach Kopernikusa znalazły się więc m.in.: otwarta już w Gdańsku i Lipsku wystawa "Unwanted Heritage/Heimat Moderne", o architekturze obydwu miast, "ruchome radio artystyczne" Copernicus, które zawita w lipcu i sierpniu do Stralsund, Warszawy, Berlina i Wrocławia, zorganizowana wspólnie przez Stary Teatr i Schauspiel Frankfurt kolejna edycja krakowskiego festiwalu teatralnego baz@rt (listopad) czy wrześniowe laboratorium dla tancerzy i choreografów "Jagniatkow Meetin". Na 21 maja zaplanowano premierę polsko-niemieckiego spektaklu "Skarbek" w bytomskim teatrze, trzy dni później przedstawienie odbędzie się na deskach jednego z najlepszych teatrów w Berlinie - Volksbühne. Wiadomo też, że spektakl w ramach Roku Polskiego przygotuje również Jan Klata.

Kopernikus współorganizuje także (z Instytutem Adama Mickiewicza) dzisiejszą imprezę we Frankfurcie nad Odrą. Będzie to kolejny przystanek na trasie międzynarodowego rajdu polsko-francusko-niemieckiej młodzieży Tridem 2005 z Paryża do Warszawy. Do 12 maja setka młodych ludzi odwiedzi jeszcze m.in. Wrocław i Kraków. Dziś spotkają się na polsko-niemieckiej granicy, by w nocy na moście łączącym Frankfurt i Słubice bawić się na koncercie hiphopowym.

W programie Roku Polsko-Niemieckiego znalazło się wiele ciekawych imprez, część z nich ma szansę trafić do sporej publiczności, pod warunkiem jednak, że będzie ona o nich wcześniej wiedziała. Na razie jedynym źródłem wiedzy jest internet. Informacje o imprezach można znaleźć na stronach: www.de-pl.info oraz www.buero-kopernikus.org

Copyright © Agora SA