Teatralny festiwal dyplomów w Łodzi

We wtorek rusza wyjątkowy festiwal teatralny. Na pięciu scenach Łodzi zostaną pokazane najciekawsze spektakle dyplomowe studentów wszystkich polskich uczelni aktorskich

Już po raz 23. na pięć dni zjadą dyplomanci z wydziałów aktorskich Akademii Teatralnej w Warszawie, Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie i PWST we Wrocławiu oraz Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Poza tym zaprezentują się adepci sztuki scenicznej z Rosji i Czech. Studenci pokażą 21 spektakli - od monodramów po wieloobsadowe widowiska. Ponadto zaplanowano zajęcia z treningu aktorskiego i warsztatów dramaturgicznych.

Czego nie można przegapić? Zapowiada się pojedynek na inscenizacje dramatów Witkacego. Kraków pokaże "Pragmatystów", a Wrocław - "Wariata i zakonnicę". Poza tym Warszawa przedstawi "Generację", sztukę skompilowaną z tekstów najmłodszych polskich dramaturgów (m.in. Marii Spiss i Krzysztofa Bizio), a Łódź przygotowała premierę spektaklu "4 x Woyzeck" według Georga Büchnera.

Studentów oceni jury, w którym zasiądą m.in. reżyserzy Krystyna Meissner i Andrzej Dziuk oraz aktor Ignacy Gogolewski. Studenci walczą o Grand Prix oraz wyróżnienia zespołowe. Tradycyjnie sto dolarów z własnej kieszeni da komuś Jan Machulski. - To symboliczne wyróżnienie - mówi aktor. - Nagradzam osobowość, której wręczam moje zdjęcie i kilka osobistych słów o zawodzie. Pieniądze są tylko dodatkiem, choć przed laty była to niezła sumka.

Aktor Bronisław Wrocławski, wykładowca w łódzkiej filmówce: - Na festiwalu nie chodzi o zawody. Najważniejsze jest pierwsze poważne zetknięcie z publicznością. Studenci często proponują coś nowatorskiego. Inaczej traktują autorów, do których zawodowi aktorzy odnoszą się z szacunkiem. Te spektakle są dla mnie nauką. Zastanawiam się, jak młody człowiek patrzy na postać, a dlaczego ja zostałem w jakimś stereotypie i gram inaczej. Może mi się już nie chce szukać?

Festiwal potrwa do soboty.

Copyright © Agora SA