Teatr w Lublinie się wali

Najstarszy, zachowany w niezmienionym kształcie polski teatr publiczny - Teatr Stary w Lublinie - może się zawalić, bo właściciel nie radzi sobie z obiektem, a władze nie chcą sobie brać kłopotu na głowę

Władze miasta i województwa ustaliły, że najlepszy sposób na ratowanie wybudowanego w 1822 roku Teatru Starego to przekonanie jego właściciela, żeby odsprzedał zabytek inwestorom. Co zrobi właściciel, nie wiadomo, bo obraził się na prasę i nie udziela wypowiedzi.

Właścicielem wpisanego na światową listę "100 najbardziej zagrożonych obiektów roku 2004" amerykańskiej fundacji World Monument Fund teatru jest fundacja Galeria na Prowincji. Dostała budynek w 1994 roku za 100 zł. Zobowiązała się przeprowadzić w nim remont w ciągu dwóch lat. Skończyło się na deklaracjach.

Wojewódzki konserwator zabytków dwukrotnie występował o wywłaszczenie właściciela ze ze względu na tragiczny stan budowli, jednak prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski odmawiał, tłumacząc, że wiązałoby się to z przyznaniem fundacji odszkodowania. Z kolei wojewoda odpowiadał, że nie ma funduszy na ten cel.

Przełom nastąpił na początku stycznia. Prokuratura, m.in. po tekstach lubelskiej redakcji "Gazety", oskarżyła prezesów fundacji o doprowadzenie budynku do ruiny. Waldemarowi M., prezesowi fundacji, i jego zastępcy Janowi K. przedstawiła zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zawalenia obiektu. Grozi im od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Teatr Stary jest w bardzo złym stanie. Nadzór budowlany stwierdził, że tylko natychmiastowy remont zapobiegnie zawaleniu się budynku. - Widownia i scena stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi - mówi Andrzej Jeżyński, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej.

Po serii debat zorganizowanych z inicjatywy "Gazety" kilku przedsiębiorców wyraziło chęć pomocy przy odbudowie teatru. Władze nie podjęły z nimi poważnych rozmów. Za to przedwczoraj ogłosiły, że nie upierają się, żeby zabytek pełnił w przyszłości funkcje kulturalne. Bezruch w sprawie trwa. Czy zabytek dotrwa do jego rozwiązania?

Copyright © Agora SA