Jimi Tenor w Katowicach

Słynny fiński eksperymentator zagra w lutym w Katowicach jedyny tegoroczny koncert w Polsce. Był tu już wcześniej, teraz po raz pierwszy wystąpi solo

Jest nazywany "Andym Warholem muzyki pop". Kilka miesięcy temu wydał znakomitą płytę "Beyond The Stars". Choć zaprosił na nią skandynawski chór i muzyków z Afryki, na koncert w Polsce przyjedzie sam. - Występ solo zawiera piosenki ze wszystkich moich albumów, które mogą być wykonywane na tych instrumentach, na których gram: fortepian, syntezator, automat perkusyjny, sekwencer, flet, saksofon i różne instrumenty własnej roboty. I oczywiście będę śpiewał - zapowiada artysta.

Poprzednio Tenor pojawiał się u nas zawsze z towarzyszeniem zespołu lub big-bandu. Po raz pierwszy był tu w roku 1999, gdy razem z 55-osobowym składem Orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi nagrał płytę "Out of Nowhere". Inne świetne albumy to "Organism" i "Intervision". Jego muzyka łączy jazz, disco, funk, soul i psychodelię - ważny jest też "kosmiczny pierwiastek", dzięki któremu porównywana jest do dokonań Sun Ra Orchestra.

Tenor zagra 19 lutego w katowickim Jazz Clubie "Hipnoza" (plac Sejmu Śląskiego 2). Początek o godz. 21, bilety 35 zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.