Jest nazywany "Andym Warholem muzyki pop". Kilka miesięcy temu wydał znakomitą płytę "Beyond The Stars". Choć zaprosił na nią skandynawski chór i muzyków z Afryki, na koncert w Polsce przyjedzie sam. - Występ solo zawiera piosenki ze wszystkich moich albumów, które mogą być wykonywane na tych instrumentach, na których gram: fortepian, syntezator, automat perkusyjny, sekwencer, flet, saksofon i różne instrumenty własnej roboty. I oczywiście będę śpiewał - zapowiada artysta.
Poprzednio Tenor pojawiał się u nas zawsze z towarzyszeniem zespołu lub big-bandu. Po raz pierwszy był tu w roku 1999, gdy razem z 55-osobowym składem Orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi nagrał płytę "Out of Nowhere". Inne świetne albumy to "Organism" i "Intervision". Jego muzyka łączy jazz, disco, funk, soul i psychodelię - ważny jest też "kosmiczny pierwiastek", dzięki któremu porównywana jest do dokonań Sun Ra Orchestra.
Tenor zagra 19 lutego w katowickim Jazz Clubie "Hipnoza" (plac Sejmu Śląskiego 2). Początek o godz. 21, bilety 35 zł.