Fidel Castro i wygnańcy

Los wygnańca to sprawa zbyt dramatyczna, ażeby rozpatrywać ją w ideologicznych okularach na nosie - mówią autorzy filmów poświęconych kubańskim emigrantom i ich potomkom. Autorzy dwóch znakomitych filmów pokazywanych w trakcie V Festiwalu Filmów Latynoamerykańskich biorą się za bary z tematem ucieczki z wyspy Fidela Castro

Humberto Solas, reżyser funkcjonujący oficjalnie w świecie komunistycznej dyktatury na wyspie, w filmie drogi "Miód dla Oshun" opowiada historię 32-letniego chłopaka Roberta, który jako dziecko wyjechał z ojcem do USA. Całe swoje świadome życie spędził w USA, na wyspę przyjeżdża w chwili wściekłej kampanii zorganizowanej przez reżim Castro przeciwko "robactwu" i "mafii z Miami" w obronie małego Eliana Gonzaleza (który dopłynął do wybrzeży Florydy na szczątkach tratwy i którego matka oraz inni biorący udział w ucieczce z wyspy utonęli w morzu).

Roberto pragnie spotkać matkę, która wedle wersji podanej mu przez ojca porzuciła ich i nigdy nie dała znaku życia. Roberto wyrusza na poszukiwanie matki, musi w tym celu przemierzyć niemal cały kraj, dzięki czemu razem z nim - jego oczami - możemy zobaczyć dzisiejszą "wyspę jak wulkan gorącą". W trakcie tej opowieści odkrywa Kubę, jakiej nie znał i na której nie wszystko wygląda tak, jak słyszał w Miami. Z trudem i bólem próbuje pogodzić różne wersje historii swojego kraju - różne wersje każdego ze swoich rodziców.

Łatwo filmowi zarzucić to, że chwilami ociera się o propagandę. Takie zarzuty stawiała Solasowi część krytyki, sądzę jednak, że warto w tym obrazie widzieć przede wszystkim coś zupełnie innego. Los wygnańca to sprawa zbyt dramatyczna i zbyt poważna - zarówno w sensie społecznym, jak i egzystencjalnym - ażeby rozpatrywać ją w ideologicznych okularach na nosie. To raczej ów los jest tematem tej opowieści, a nie to, kto miał rację w 1959 r. i latach następnych. Tym bardziej że prawda jest jak zwykle i złożona, i wielowątkowa. W roku 1959 - roku rewolucji kubańskiej - rację miał Castro i ci, którzy go poparli, obalając dyktaturę Batisty. Dziś Castro jest satrapą i tyranem, który zrujnował swój kraj i utrzymuje w nędzy i zniewoleniu miliony Kubańczyków. Pierwsze nie usprawiedliwia drugiego, drugie nie unieważnia pierwszego. Sądzę, że ten film broni się doskonale jako utwór artystyczny, nie przypadkiem dostał nagrodę Meksykańskiej Akademii Filmowej dla najlepszego filmu latynoamerykańskiego 2002 r.

Nędza i ruina Kuby pod rządami Castro to punkt wyjścia drugiej opowieści o kubańskich wygnańcach - "Balseros" (nominacja do Oscara dla najlepszego dokumentu 2004). Ten dwugodzinny film dokumentalny opowiada o Kubańczykach, którzy od 1994 r. za przyzwoleniem hawańskiego reżimu postanowili przepłynąć się przez morze do USA.

Carlos Bosch i Jose Maria Domenech kręcili ten film dla Canal+ przez siedem lat. Najpierw towarzyszyli uchodźcom, kiedy ci budowali tratwy, następnie przez część podróży przez morze, wreszcie - w Ameryce, jak budowali na nowo swoje życie. Równocześnie oglądamy ich bliskich, którzy zostali na Kubie - ich tęsknotę, rozpacz i marzenia o ucieczce i dołączeniu do najbliższych.

Weryfikacja "amerykańskiego snu" jest różna, ale zazwyczaj brutalna. Marzenia wygnańców często nie spełniają się - to chyba najbardziej gorzka pointa filmu. Warto zwrócić uwagę, że nie jest to opowieść o politycznych uchodźcach, którzy mogliby znaleźć schronienie, a następnie zrobić karierę u boku różnych środowisk politycznej diaspory. "Balseros" to opowieść o zwykłych, biednych ludziach, którzy mieli marzenia i dopiero w Ameryce musieli się z nimi rozstać, w sposób niekiedy okrutny. Życie tych ludzi rozpadło się kilka razy: gdy nie byli w stanie dłużej żyć na wyspie, gdy znaleźli się w obcym świecie - w USA, wreszcie - gdy okazało się, że "amerykański sen" to właśnie tylko sen.

"Miód dla Oshun", czwartek, godz. 16.30, kino Muranów

"Balseros", piątek 20, kino Muranów (po filmie dyskusja z udziałem prof. Andrzeja Dembicza, dyrektora Centrum Studiów Latynoamerykańskich UW)

Projekcje festiwalowe w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu szukaj: www.manana.pl

Copyright © Agora SA